Rafał Sonik skończył 55 lat

„Na początku lat osiemdziesiątych porządny sprzęt kosztował majątek. To były kwoty, które przekraczały możliwości moich rodziców” - mówił Rafał Sonik. Zwycięzca Rajdu Dakar 3 maja kończy 55 lat. 

2021-06-03, 05:00

Rafał Sonik skończył 55 lat
Rafał Sonik na trasie rajdu Dakar 2020 . Foto: materiały prasowe/RafałSonik

Jedną z najważniejszych potrzeb ludzkich jest realizowanie swoich marzeń. Na szczęście możemy je modyfikować w zależności od możliwości. Są wśród nas tacy, którzy najpierw budują podstawy finansowe, a dopiero po uzyskaniu stabilizacji w tym zakresie, realizują swoje cele. Do tej grupy należy Rafał Sonik. Już jako kilkunastoletni młodzian rozpoczął działalność w sektorze handlowym. Dobra znajomość sprzętu sportowego pozwoliła mu zarobić pierwsze pieniądze na jego sprzedaży. Uzyskany kapitał szybko inwestował. I tak stał się właścicielem pierwszego w Krakowie, prywatnego domu towarowego. To zapewniło mu stabilizację finansową. Dzięki niej może realizować swoje marzenia.

„Wówczas, na początku lat 80, porządny sprzęt kosztował majątek. To były kwoty, które przekraczały możliwości moich rodziców. Wobec tego doszedłem do wniosku, że jeśli chcę mieć porządny sprzęt i pieniądze na to, aby jeździć na treningi, obozy, nie mogę być na garnuszku rodziców (…) W Krakowie znalazłem idealnie nadające się do tego lokale na rogu Krupniczej i Podwala, i tam otworzyłem pierwszy prywatny dom towarowy w Krakowie” - wspominał Rafał Sonik w rozmowie z Polskim Radiem.

Dakar - najtrudniejszy wyścig 

Dakar jest jednym z najbardziej niebezpiecznych wyścigów na świecie. Śmierć podczas wyścigu poniosło ponad trzydziestu kierowców.

„Rajd Dakar otwiera motorsportowy rok, bo ścigamy się w pierwszych dniach stycznia. Rywalizujemy na dystansie blisko 8 tys. km i jedziemy w zasadzie po każdym terenie, od pustyni przez góry, czekają na nas przejazdy przez rzeki, jazda w zimnie, ale i w potwornym upale. Do tego to impreza, w której rywalizują motocykle, quady, samochody i ciężarówki. Trasę poznajemy tuż przed samym startem. Trzeba jechać szybko, bazować na doświadczeniu i mieć szczęście” - mówił Kuba Przygoński, lider i gwiazda Orlen Team.

REKLAMA

Sonik zauroczył się quadami

Rafał Sonik zainteresował się jazdą na quadach. W 2003 wywalczył pierwszy tytuł Mistrza Polski w rajdach Enduro w klasie 2K, z napędem na tylną oś.

Kiedy w 2009 organizatorzy Rajdu Dakar postanowili włączyć do programu rywalizację na tych pojazdach, Sonik rozpoczął przygotowania. Zadebiutował w pierwszej edycji wyścigu. Był jedynym Polakiem, który podjął się tego wyzwania. Mimo różnych przygód na trasie zakończył rajd na trzecim miejscu.

„Nie miałem pojęcia startując w pierwszym Dakarze jak to jest przejechać quadem 700 km w ciągu jednego dnia. Nigdy wcześniej nie przejechałem więcej niż 300 km, czyli co najwyżej połowę najkrótszych „dakarowych” odcinków. Ostatnio, na etapie argentyńskim w Dakarze, miałem do przejechania 1024 kilometry. Nigdy nie pokonywałem podobnych odległości” - powiedział Sonik w Polskim Radio.

W roku 2015 wygrał rywalizację w najtrudniejszym wyścigu świata

Od debiutu w 2009 roku ciężko pracował, zdobywał doświadczenie, W 2014 wspiął się na drugie miejsce podium.

REKLAMA

„Będę się starał jechać szybko, ale zachowując niezbędny margines bezpieczeństwa” - stwierdził przed wyścigiem w 2015 roku.

Od startu rywalizował z Chilijczykiem Ignacio Casale. Szli „łeb w łeb”. Wszystko zmieniło się na dziesiątym odcinku. Z powodu awarii quadów z wyścigu musiał wycofać się prowadzący w tym momencie Casale. Wyścig musiał także zakończyć zajmujący do tego momentu trzecią pozycję Urugwajczyk Sergio Lafuente. Sonik objął prowadzenie, miał kilka godzin przewagi nad następnym zawodnikiem. Od tego momentu mógł spokojnie kontrolować zawody. Już nie szarżował, spokojnie jechał do mety.

„Ostatni odcinek specjalny Rajdu Dakar został skrócony z powodu ulewnych deszczów, które utrudniały jazdę i zagrażały bezpieczeństwu zawodników. Rafał Sonik dotarł do wcześniejszej mety na 101 kilometrze z piątym czasem i tym samym przypieczętował pierwsze w 37-letniej historii zwycięstwo Polaka w najtrudniejszym rajdzie świata” - opisano triumf Polaka na motogen.pl.

To był pierwszy triumf reprezentanta naszego kraju w Dakarze w tej kategorii.

REKLAMA

„To trofeum smakuje niesamowicie. Dwa lata temu na Dakarze odniosłem ciężką kontuzję, po której wydawało się, że będzie problem z uprawianiem sportu, a ten wyczynowy już w ogóle wydawał się abstrakcją. Dlatego przed samym rajdem powiedziałem, że sam start uważam za jakiś rodzaj cudu i mam nadzieję, że rajd nie będzie cudem - tylko cudny. Taki też był i należy rzeczywiście go traktować w takich kategoriach” - mówił Sonik w rozmowie z Mateuszem Ligęzą z Polskiego Radia.

Sonik jest sportowcem spełnionym. Może realizować swoje marzenia. 

AK

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej