Kto spalił Dąb Napoleon? Wysoka nagroda
Nadleśnictwo Przytok ufundowało 5 tys. zł nagrody dla osoby, która przyczyni się do ujęcia sprawcy podpalenia najgrubszego dębu szypułkowego w Polsce.
2010-11-16, 02:50
Posłuchaj
Kolejny tysiąc złotych nagrody ufundował Zielonogórski Zarząd Oddziału Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Leśnictwa i Drzewnictwa - poinformowała rzeczniczka Lasów Państwowych Anna Malinowska.
Informacja o spaleniu dębu poruszyła wielu mieszkańców regionu. Maciej Boryna z Towarzystwa Bory Dolnośląskie przypomniał, że także dąb Chrobry pod Szprotawą kilka lat temu "zasmakował pożogi".
- Zastanawia nas czy to objaw zwykłego chuligaństwa, czy może znaczące pomniki przyrody komuś w czymś przeszkadzają - pyta Boryna. Zaapelował, by, odpowiednie służby dołożyły wszelkich starań w celu ustalenia i ukarania sprawców.
Wandale ogień podłożyli prawdopodobnie w niedzielę. Postępowanie w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Zielonej Górze. - Wytypowano już osoby mogące mieć związek z tym zdarzeniem - mówi Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji. Podpalaczowi grozi do dwóch lat więzienia.
Dąb Napoleona
Drzewo, którego wiek szacowano na 700 lat, spłonęło w poniedziałek. Dąb Napoleon, to jeden z najcenniejszych pomników przyrody województwa lubuskiego. Rósł na skarpie pradoliny Odry w odległości trzech kilometrów od miejscowości Zabór (powiat zielonogórski). Obwód drzewa wynosił ok. 10,5 metra, wysokość 22 metry.
Nazwa drzewa wzięła się z legendy głoszącej, że podczas wyprawy na Rosję w 1812 roku, po przeprawie przez Odrę pod jego konarami odpoczywał Napoleon Bonaparte.
kh
REKLAMA