"Logiczne jest nieustępowanie". Miłosz Manasterski o ultimatum KE dla Polski
- Ustępowanie wiąże się z ryzykiem, że za naszą dobrą wolą pójdą kolejne żądania w kierunku, który nam nie odpowiada i nie jest demokratyczny. TSUE działa na zlecenie KE. Te isntytucje nie posiadają żadnego mandatu, aby ingerować w polskie sądownictwo - mówił w Polskim Radiu 24 Miłosz Manasterski z Agencji Informacyjnej. Gośćmi byli rownież politolodzy prof. Mieczysław Ryba KUL i prof. Jacek Reginia-Zacharski.
2021-07-24, 10:21
Posłuchaj
Komisja Europejska podjęła decyzję o upoważnieniu komisarza UE ds. sprawiedliwości Didiera Reyndersa do podjęcia kroków, mających skłonić Polskę do wykonania decyzji i wyroku TSUE dotyczących Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego z połowy lipca. Polska do 16 sierpnia musi podporządkować się rozstrzygnięciom TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej. Jeśli tego nie zrobimy, KE wystąpi o nałożenie kar finansowych na nasz kraj.
Powiązany Artykuł
Prof. Krasnodębski: działania KE i TSUE wykraczają poza ich kompetencje
- Bezsporne jest to, że TSUE nie ma kompetencji, aby ingerować w nasze sądownictwo. Bezsporne jest też, że to robi - powiedział Miłosz Manasterski. Zauważył, że minister Zbigniew Ziobro sugeruje radykalną postawę, czyli nieustępowanie. - Ta postawa jest logiczna. Ustępowanie wiąże się z ryzykiem, że za naszą dobrą wolą pójdą kolejne żądania w kierunku, który nam nie odpowiada i nie jest demokratyczny. TSUE działa na zlecenie KE. Te isntytucje nie posiadają żadnego mandatu, aby ingerować w polskie sądownictwo - powiedział.
Gość Polskiego Radia 24 przypomniał też stanowisko premiera Mateusza Morawieckiego. - Wspomniał, że w pewnym sensie Izba Dyscyplinarna zawiodła i ma w tym rację. Oznacza to, nie zamierzamy do końca jej bronić i możemy się trochę potargować z UE. Zależy nam bowiem nam na reformie sądownictwa. Gramy na czas z UE, bo chcemy, by został uruchomiony Fundusz Odbudowy. Im później dojdzie do ostatecznej konfrontacji, tym lepiej. Nie zmienia to faktu, że reforma sądownictwa jest zbyt płytka. Jest okazja, by iść na rękę TSUE i jednocześnie dokończyć reformę - podkreślił publicysta.
Prof. Mieczysław Ryba tłumaczył, że reforma sądownictwa nie wybiega poza rozwiązania z innych państw europejskich. - Mamy pretekst do ingerencji w wewnętrzne sprawy Polski. TSUE nie ma takich uprawnień. Czy w pewnym momencie nie zostanie stwierdzone, że np. budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego zagraża Zielonemu Ładowi? Mamy do czynienia z szukaniem kija na władze w Warszawie. Jest to skorelowane z powrotem Donalda Tuska do krajowej polityki. Nie sposób z prawa europejski wyciągnąć kompetencje dla TSUE w zakresie spraw, które bierze na wokandę. Mamy do czynienie z uzurpacją kompetencji. Celem jest centralizacja UE i tworzenie superpaństwa - powiedział.
REKLAMA
Natomiast prof. Jacek Reginia-Zacharski zwrócił uwagę, że konflikt toczy się na płaszczyźnie prawnej i politycznej. - Wyrok TSUE nie nakreśla żadnych ram do negocjacji, formułuje postulat totalny o delegalizacji Izby Dyscyplinarnej SN. Wskazuje to na to, że istota sporu zasadza się na kwestiach politycznych. Mamy batalię polityczną skrywaną pod płaszczykiem prawnym - podsumował politolog.
Posłuchaj
Trybunał Sprawiedliwości UE wydał zabezpieczenie, w którym wprost zabronił Izbie Dyscyplinarnej zajmowania się sprawami immunitetowymi sędziów i unieważnił wszystkie jej wcześniejsze uchwały.W orzeczeniu stwierdził, że utworzona za rządów PiS Izba nie jest niezależnym sądem.
Więcej w nagraniu.
REKLAMA
***
Audycja: "Debata w PR24"
Prowadzący: Jerzy Jachowicz
Gość: prof. Mieczysław Ryba (Katolicki Uniwersytet Lubleski), prof. Jacek Reginia-Zacharski (Uniwersytet Łódzki), Miłosz Manasterski (Agencja Informacyjna)
REKLAMA
Data emisji: 24.07.2021
Godzina: 9.09
PR24
Polecane
REKLAMA