Powiązany Artykuł

2021-08-03, 19:57
Podpalona stacja epidemiczna w Zamościu, wtargnięcie do domu dziecka - to tylko niektóre z ostatnich incydentów z udziałem przeciwników szczepień. Działania środowisk antyszczepionkowców stają się coraz bardziej agresywne, a rząd wprost nazywa je aktami terroryzmu.
- Jestem oburzona tym, że do tego doszło - oceniła Hanna Gill-Piątek. Poseł z ugrupowania Szymona Hołowni podkreślała, że "to efekt miękkiej i nieudolnej polityki rządu". Zaznaczyła, że chodzi nie tylko o bagatelizowanie fake newsów, ale także dopuszczanie do niejednoznacznych wypowiedzi na ten temat istotnych osób w państwie. - Później ludzie podchodzą do szczepień z dużym dystansem - zauważyła.
Polityk podkreśliła, że obecnie, przed IV falą epidemii "mamy bardzo niebezpieczną sytuację" - Zaszczepione jest dopiero 42 proc. społeczeństwa - to bardzo daleko do osiągnięcia odporności populacyjnej - powiedziała Gill-Piątek.
REKLAMA
Gość audycji stwierdziła, że akcje informacyjne dotyczące szczepień powinny być rozpoczęte dużo wcześniej. - Eskalacja i ośmielenie ruchów antyszczepionkowych spowodowało, że przeszło to właściwie w akty terroryzmu - podkreśliła Gill-Piątek.
Zdaniem poseł zabrakło aktywnej walki z fake newsami. - Reklama oraz akcje promocyjne i PR-owe służą przekonaniu tych nieprzekonanych. Teraz jest moment na wzmożenie kampanii i podanie nowych argumentów, a także aktywne zwalczanie nieprawdziwych wiadomości - przekonywała.
REKLAMA
W rozmowie poruszono również temat podwyżki uposażenia dla parlamentarzystów. Więcej w nagraniu.
***
Tytuł audycji: "Stan rzeczy"
Prowadzący: Michał Wróblewski
Gość: Hanna Gill-Piątek
Data emisji: 03.08.2021
Godzina emisji: 19.06
st
REKLAMA
REKLAMA