"Otoczka medialna to największy sukces prowokacji Łukaszenki i Putina". Grzywaczewski o kryzysie na granicy
- Cała otoczka medialna i nagłośnienie tej sprawy są absolutnie nieproporcjonalne do tego wydarzenia, do skali problemu. To jest pierwszy i największy sukces tej całej operacji - prowokacji przygotowanej przez reżim Łukaszenki, za którym stoi prezydent Putin - powiedział w Polskim Radiu 24 Tomasz Grzywaczewski, dziennikarz i pisarz.
2021-08-27, 11:18
Polski rząd wzmocnił ochronę granicy z Białorusią. Nad jej bezpieczeństwem czuwają nie tylko funkcjonariusze Straży Granicznej, ale także żołnierze. Po stronie białoruskiej wciąż koczuje grupa migrantów.
Powiązany Artykuł
Przydacz o sytuacji na granicy z Białorusią: względy moralno-humanitarne nie mogą zawsze brać góry nad prawem
- Będąc na miejscu, gdzie trwa tak zwany kryzys migracyjny, czyli w miejscowości Usnarz Górny, miałem poczucie, że uczestniczę w jakieś wariacji na temat filmu "Truman Show". Mam wrażenie, że to, co się tam dzieje, to trochę taki migrant show. Bo ilość dziennikarzy, stacji telewizyjnych i kamer chyba przekracza liczbę imigrantów, którzy się tam znajdują - powiedział Tomasz Grzywaczewski.
Posłuchaj
Zaznaczył również, że "jednocześnie cała otoczka medialna i nagłośnienie tej sprawy są absolutnie nieproporcjonalne do tego wydarzenia, do problemu". - To jest pierwszy i największy sukces tej całej operacji, prowokacji przygotowanej przez reżim Aleksandra Łukaszenki, za którym stoi prezydent Putin - stwierdził.
Jego zdaniem "mamy wielki szum medialny, polaryzowanie polityków, polaryzowanie Polaków i gigantyczny bagaż emocjonalny". - I bardzo mocne, absolutnie skandaliczne słowa pana Cimoszewicza, że to jest jak okupacja Krymu. I to wszystko wokół wydarzenia, które tak naprawdę nie zasługuje na taki rozgłos - zaznaczył dziennikarz.
REKLAMA
- Konwój z pomocą dla imigrantów ciągle czeka przy granicy z Białorusią. Trwa oczekiwanie na zgodę Mińska
- "Ta wojna hybrydowa trwa już od jakiegoś czasu". Prof. Grochmalski o sytuacji na białoruskiej granicy
- Oczywiście jest tam realny problem. Są ludzie, którzy znajdują się po stronie białoruskiej, jest impas. Ale cały czas nie jest to wydarzenie, którym powinna żyć Polska od kilkunastu dni - podkreślił gość PR24.
- Aktywiści, którzy tam są, święcie wierzą w to, że są tam po to, aby pomóc. Natomiast oni są manipulowani, wciągani w medialną machinę wytwarzania napięcia i wytwarzania kryzysu - podsumował Tomasz Grzywaczewski.
Więcej w nagraniu.
REKLAMA
Audycja: "Temat dnia"
Prowadzący: Antoni Opaliński
Gość: Tomasz Grzywaczewski (dziennikarz i pisarz)
Data emisji: 27.08.2021
REKLAMA
Godzina: 9.33
bartos
REKLAMA