Pomyłka Putina wytknięta przez ucznia. Prezydent dziękuje, dyrektorka ubolewa

Rosyjski przywódca rozmawiał we Władywostoku z uczniami - laureatami olimpiad i konkursów. Podczas dyskusji wspomniał o carze Piotrze Wielkim i jego walkach ze Szwedami podczas wojny siedmioletniej.

Powiązany Artykuł

W Rosji zmarł krytyk Władimira Putina i obrońca praw człowieka. Siergiej Kowalow miał 91 lat

Zaraz potem głos zabrał uczeń, na którego pytanie Władimir Putin odpowiadał. Chłopiec poprawił prezydenta - przypomniał, że chodzi o wojnę północną, która trwała 21 lat. Putin przyznał, że się pomylił i podziękował za sprostowanie.

• Rosyjski siatkarz atakuje Polaków po porażce z Francuzami. To nie pierwsze takie zachowanie Spiridonowa
• Amerykańska naiwność i rosyjskie manewry. Felieton Miłosza Manasterskiego

Dyrektorka "ubolewa", wychowawczyni chwali

O tym, że uczeń wytknął prezydentowi błąd, napisały następnie ogólnokrajowe media, po czym zdarzenie skomentowała dyrektorka szkoły, w której chłopiec się uczy. Wyraziła ubolewanie, że dopiero z biegiem lat pojawia się u człowieka zrozumienie, "że trzeba być skromnym" i uznała, że za zachowaniem chłopca stoi młody wiek, w którym nie ma się jeszcze doświadczenia "obcowania z ludźmi mającymi pozycję społeczną".

Przeciwnego zdania jest nauczycielka chłopca, która nazwała swego wychowanka "zuchem". Jej zdaniem innym uczestnikom dyskusji z Putinem albo zabrakło wiedzy, albo śmiałości. Przyznała, że sama zapewne nie wypomniałaby prezydentowi pomyłki.

jmo