"Należy się spodziewać eskalacji, włącznie z karami finansowymi". Prof. Grosse o sporze między Polską a KE
- Komisja Europejska jest pod bardzo silnym wpływem zarówno Niemiec, jak i Francji, a także Parlamentu Europejskiego. To wszystko sprawia, że w tym konflikcie możemy oczekiwać eskalacji, łącznie z pewnymi karami finansowymi - powiedział w Polskim Radiu 24 prof. Tomasz Grosse, europeista z Uniwersytetu Warszawskiego.
2021-10-11, 14:50
W poniedziałek po południu przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu w trybie przyspieszonym rozpoczęła się rozprawa dotycząca tzw. mechanizmu warunkowości, służącego ochronie budżetu UE w przypadku naruszenia praworządności w państwach członkowskich. Chodzi o skargi, jakie na ten mechanizm złożyły w marcu Polska i Węgry.
Powiązany Artykuł
"Nie wierzę, że dojdzie do polexitu". Komisarz UE o orzeczeniu TK
- Z jednej strony racje są po stronie Polski i Węgier. A z drugiej strony Komisja Europejska ma zupełnie inne podejście do tego samego tematu. Nie spodziewałbym się jakiegoś pozytywnego dla Polski rezultatu - powiedział prof. Tomasz Grosse.
- Komisja Europejska jest pierwszofrontowym graczem w tym konflikcie. Jest ona o tyle istotna, że może pewne procedury przyspieszyć albo je spowolnić. Może na przykład wnioskować o jakieś kary dla Polski, bo polski Trybunał Konstytucyjny podjął taką, a nie inną decyzję. To jest zastanawiające, bo jeżeli bronimy praworządności, to powinniśmy respektować orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego - w założeniu niezależnego, najwyższego organu władzy sądowniczej w Polsce. Tak nakazywałaby zasada rządów prawa - dodał gość PR24.
Posłuchaj
Zaznaczył również, że "Komisja Europejska nie jest ciałem niezależnym". - Tak naprawdę nie interesuje ją praworządność rozumiana jako stosowanie się do narodowych konstytucji. Interesuje ją przede wszystkim to, czy jest respektowane prawo europejskie - stwierdził profesor.
REKLAMA
Według niego "Komisja jest pod bardzo silnym wpływem zarówno Niemiec, jak i Francji oraz innych aktorów na scenie europejskiej, na przykład Parlamentu Europejskiego".
- To wszystko sprawia, że możemy w tym konflikcie oczekiwać eskalacji, łącznie z pewnymi karami finansowymi - pomimo tego, że polskie władze w tej chwili udowadniają, po pierwsze, że są praworządne, bo chcą respektować wyrok Trybunału Konstytucyjnego, a po drugie, bronią wartości europejskich, przede wszystkim demokracji - powiedział Tomasz Grosse.
- Bo właśnie w ramach procesu demokratycznego powstaje rząd, przyjmuje pewną politykę i stara się ją realizować, również w stosunkach międzynarodowych i na arenie europejskiej. I ten mandat jest systematycznie ograniczany przez wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE albo działania Komisji Europejskiej - zaznaczył.
REKLAMA
Jego zdaniem "Komisja - szczególnie jeżeli wykracza poza traktaty, jeżeli wchodzi w kompetencje państw członkowskich - ogranicza uprawnienia nie tylko danego państwa, ale również jego organów demokratycznych, które nie mogą w pełni realizować swoich uprawnień, bo one zostały jakby zagarnięte przez instytucje europejskie, w gruncie rzeczy niezgodnie z traktatami".
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "Temat dnia"
Prowadzący: Tadeusz Płużański
REKLAMA
Gość: prof. Tomasz Grosse (Uniwersytet Warszawski)
Data emisji: 11.10.2021
Godzina: 13.33
bartos
REKLAMA
REKLAMA