Włoski trener w Jastrzębskim Węglu
42-letni Lorenzo Bernardi został nowym trenerem siatkarzy Jastrzębskiego Węgla. Zastąpił Słowaka Igora Prielożnego, który zrezygnował dwa tygodnie temu
2010-12-15, 17:26
- Prowadziliśmy rozmowy z wieloma trenerami. Bernardi przedstawił najciekawszy plan rozwoju sytuacji w jakiej znalazł się zespół. Szukaliśmy osoby o wielkiej charyzmie. I to się udało - powiedział prezes klubu Zdzisław Grodecki.
Bernardi to były reprezentant Włoch, dwukrotny mistrz świata, wicemistrz olimpijski z 1994 roku. W kadrze rozegrał 306 spotkań. W 2001 roku został wybrany siatkarzem XX wieku.
W marcu ubiegłego roku Bernardi został trenerem włoskiej kadry B, z którą zdobył złoty medal na Igrzyskach Śródziemnomorskich. Następnie prowadził swój pierwszy klub w karierze - Pallavolo Padwa, jednak po kilku miesiącach został zwolniony.
Włoch spodziewany był w Jastrzębiu przed meczem grupy C Ligi Mistrzów z Budvanską Rivijerą Budva, ale na konferencję nie dotarł z racji opóźnienia samolotu. Zdążył jednak dotrzeć na trybuny i obejrzeć większą część spotkania. Bernardi zadebiutuje w najbliższym wyjazdowym meczu PlusLigi z Asseco Resovią Rzeszów.
REKLAMA
Przełamać kryzys
Bernardi obejmuje zespół w trudnym momencie. Jastrzębianie słabo zaczęli sezon PlusLigi - zajmują 7 miejsce, przegrali 8 z 12 meczów oraz trzy spotkania grupowe w Lidze Mistrzów: ze słoweńskim ACH Volley Bled 1:3, greckim Olympiacosem Pireus i czarnogórską Budvanską Rivijerą Budva po 2:3.
W podobnej sytuacji objął jastrzębską drużynę wiosną 2007 inny włoski szkoleniowiec Tomaso Totolo. Udało mu się wydobyć zespół z zapaści i wywalczyć srebrny medal. Po nim pracował w Jastrzębskim Węglu Roberto Santilli. Po zdobyciu wicemistrzostwa Polski w poprzednim sezonie przeniósł się do rosyjskiej Iskry Odincowo.
Latem 2010 wrócił do klubu Prielożny, który doprowadził jastrzębian do jedynego w historii mistrzostwa w 2004 roku. Powrót nie był udany - na początku grudnia Słowak pożegnał Jastrzębski Węgiel. Tymczasowym trenerem został jego asystent Miroslav Palgut.
gaw
REKLAMA
REKLAMA