Doleśniak-Harczuk: groby dzieci i pracowników przymusowych rozrzucone są po całych Niemczech
- Cmentarz w Brunszwiku, nie był używany do pochówków od 1901 roku. Dlatego od 1942 roku ten teren postanowiono wykorzystać, jako cmentarz dla cudzoziemców wyznania katolickiego. Wtedy już pochowano tam prawie czterysta dzieci i dorosłych z dziewięciu krajów europejskich i Stanów Zjednoczonych Ameryki - mówiła w Polskim Radiu 24 Olga Doleśniak-Harczuk.
2021-11-01, 20:51
Gościem Polskiego Radia 24 była Olga Doleśniak-Harczuk, która mówiła o cmentarzu polskich dzieci i pracowników przymusowych z czasów II wojny światowej w Niemczech.
- Brunszwik, to miasto, które robi bardzo duże wrażenie, ale ma ono również pewną historię. Jestem tam cmentarz, na którym spoczywają między innymi polscy robotnicy przymusowi oraz dzieci. Są tam groby stu pięćdziesięciu dzieci, w tym sto czterdzieści polskich noworodków - mówiła Olga Doleśniak-Harczuk.
Powiązany Artykuł
![Cmentarz 1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/fbdadb6e-8a0d-4463-89ba-6e67b4a53dc9.jpg)
"Nasze życie się nie kończy, ono się zmienia". Ks. Bartołd o uroczystości Wszystkich Świętych
Dodała, że "dzieci te zmarły, ponieważ były urodzone przez polskie robotnice przymusowe, które zostały zagłodzone i skazane na powolną albo szybką śmierć w barakach po porodówkowych".
- To miejsce robi ogromne wrażenie, ponieważ jest tam bardzo cicho i wygląda to, jak park, w którym ktoś postawił białe krzyże. Znaleźć możemy tam też stare nagrobki pokryte mchem - tłumaczył gość Polskiego Radia 24.
REKLAMA
- Kardynał Nycz: obecność na cmentarzach okazją do pytania o sens ludzkiego życia
- Wybitne osoby ze świata, które pożegnaliśmy. Przypominamy ich sylwetki
- Ludzie kultury, bohaterowie, intelektualiści, duchowni. Wspominamy tych, którzy odeszli
- Jest to miejsce byłego cmentarza dla katolików. Nosił on imię świętego Mikołaja. Cmentarz ten nie był używany do pochówków od 1901 roku. Dlatego od 1942 roku ten teren postanowiono wykorzystać, jako cmentarz dla cudzoziemców wyznania katolickiego. Wtedy już pochowano tam prawie czterysta dzieci i dorosłych z dziewięciu krajów europejskich i Stanów Zjednoczonych Ameryki - powiedziała.
Podkreśliła też, że "groby dzieci i pracowników przymusowych rozrzucone są po całych Niemczech".
Posłuchaj
REKLAMA
Więcej w zapisie audycji.
***
Audycja: Świat w powiększeniu
Prowadzący: Antoni Opaliński
REKLAMA
Gość: Olga Doleśniak-Harczuk
Data emisji: 01.11.2021
Godzina emisji: 19.33
nj
REKLAMA
REKLAMA