Klich: w Afganistanie tyle samo Polaków
Liczebność polskiego kontyngentu wojskowego w Afganistanie w 2011 r. zostanie utrzymana na dotychczasowym poziomie ok. 2,5 tys. żołnierzy; zmieni się jednak jego struktura.
2010-12-25, 09:46
- W przyszłym roku polski kontyngent w Afganistanie będzie pod względem  wielkości taki sam jak obecnie, znajdzie się w nim jednak więcej  żołnierzy zajmujących się szkoleniem lokalnego wojska i policji -  powiedział szef MON Bogdan Klich. 
 Minister przypomniał, że przygotowanie afgańskich sił do przejęcia  odpowiedzialności za bezpieczeństwo we własnym kraju jest jednym z  priorytetów działań Sojuszu Północnoatlantyckiego. 
 
- To jest to, na co NATO stawia i o co bardzo w krajach członkowskich  zabiega, czyli więcej tzw. omletów i pomletów (ang. POMLT - Police  Operational Mentoring Liaison Team i OMLT Operational Mentoring and  Leason Team) - wskazał. 
 Minister wyraził pogląd, że przygotowywanie afgańskich sił  bezpieczeństwa w prowincji Ghazni, gdzie służą polscy żołnierze  "rozkręca się". Przyznał, że większe sukcesy odnotowujemy w szkoleniu  pododdziałów wojskowych aniżeli policjantów. Dlatego, jak dodał, w  następnych zmianach większy nacisk zostanie położony na szkolenie  funkcjonariuszy. 
 
Szef MON podkreślił, że w 2011 r. polscy żołnierze - tak jak dotychczas -  będą realizowali działalność patrolową po to, by kontrolować drogę  Kabul-Kandahar i inne główne szlaki komunikacyjne oraz otoczenie naszych  baz. 
 
Zapewnił, że w 2011 r. kontynuowana będzie pomoc rozwojowa i humanitarna  dla Afgańczyków. - W przyszłym roku będzie na to trochę więcej środków  niż w tym - dodał. 
 W Afganistanie w ramach ósmej zmiany polskiego kontyngentu, która  oficjalnie objęła obowiązki pod koniec października, służy - pod  dowództwem gen. Andrzeja Reudowicza - ok. 2,5 tys. żołnierzy. Gdy minie  pół roku, zastąpią ich kolejni wojskowi z dziewiątej zmiany kontyngentu,  którą ma pokierować gen. Sławomir Wojciechowski.
sm