"Dzieci jako element budowania narracji". Prof. Reginia-Zacharski o bilbordach dot. sytuacji na granicy
- W ostatnim czasie nie widzę tych dzieci w żadnych relacjach, nawet białoruskich, niemniej jednak dzieci wciąż są wykorzystywane jako element budowania narracji, żeby nie powiedzieć narzędzie informacyjne - powiedział w Polskim Radiu 24 politolog UŁ prof. Jacek Reginia-Zacharski. Gośćmi audycji byli również politolog UMCS prof. Waldemar Paruch oraz historyk KUL prof. Mieczysław Ryba.
2021-11-20, 11:20
W Warszawie, w Krakowie i we Wrocławiu pojawiły się bilbordy dotyczące sytuacji na granicy. Przedstawiają portret dziecka z podpisami odwołującymi się do emocji "Nie wywoźcie mnie do lasu" oraz "Na granicy polsko-białoruskiej trwa kryzys humanitarny. Umierają ludzie". Inicjatorem pomysłu jest stowarzyszenie "Rodziny bez granic".
Zdaniem prof. Jacka Reginia-Zacharskiego "tego typu akcje w przestrzeni informacyjnej nie powinny być zaskoczeniem". - Nie jest to narracja, w którą wpisuje się Państwo Polskie. Jest to wpisywanie się w narrację, operację informacyjną o kryzysie humanitarnym prezentowaną przez drugą stronę - ocenił.
"Dzieci jako element budowania narracji"
- Prawdę powiedziawszy, w ostatnim czasie nie widzę tych dzieci w żadnych relacjach, nawet białoruskich, w związku z tym myślę, że to już nie jest ten etap zdarzenia, niemniej jednak dzieci wciąż są wykorzystywane jako element budowania narracji, żeby nie powiedzieć narzędzie informacyjne - powiedział politolog Uniwersytetu Łódzkiego.
W opinii prof. Waldemara Parucha "kwestie związane z tymi bilbordami są już spóźnione". - Mamy w Polsce dobre dziennikarstwo śledcze. Warto ustalić skąd się wzięło to stowarzyszenie. Nie zdziwię się jak trafimy na lokalizację poza Polską - stwierdził politolog.
REKLAMA
Posłuchaj
Gość PR24 zaznaczył, że "takie stowarzyszenia, zwłaszcza zakładane internetowo, nie powstają sporadycznie". - Internet jest najmniej demokratycznym medium - podkreślił. Podsumował również, że "akcja jest spóźniona, ale profesjonalna, co by wskazywało na zdecydowanych mocodawców instytucjonalnych, a nie ruch społeczny, który powstał spontanicznie - mówił prof. Waldemar Paruch.
Według prof. Mieczysława Ryby "to pokazuje, jak będzie reagować polska scena publiczna w momencie zagrożeń". - Mamy do czynienia z wykorzystywaniem przekonania, żeby bronić prawa człowieka, sentymentalizm moralny człowieka - wskazał.
"Realna niechęć do Polski"
- Powstaje pytanie, co może powodować tego typu ideowe postawy i nabieram coraz więcej takiego przekonania, że to jest realna niechęć do Polski. Na płaszczyźnie ideologicznej państwa w wielu krajach są podważane. To jest rzecz, która musi znajdować swoje źródło w uwarunkowaniach ideologiach - powiedział prof. Mieczysław Ryba.
* * *
Audycja: "Debata PR24"
Prowadzi: Jerzy Jachowicz
Goście: prof. Jacek Reginia-Zacharski (politolog, UŁ), prof. Mieczysław Ryba (historyk KUL), prof. Waldemar Paruch (politolog, UMCS)
Data emisji: 20.11.2021
Godzina emisji: 09.07
REKLAMA
nt
Polecane
REKLAMA