Tragedia na Mazowszu. Nie żyje 41-letnia kobieta, jej syn trafił do szpitala

W jednym z domów na terenie gminy Magnuszew w pow. kozienickim (Mazowieckie) znaleziono martwą 41-letnia kobietę i jej 15-letniego syna z licznymi obrażeniami ciała. Policja zatrzymała 43-letniego męża kobiety i ojca 15-latka.

2021-12-29, 16:14

Tragedia na Mazowszu. Nie żyje 41-letnia kobieta, jej syn trafił do szpitala
Policja zatrzymała podejrzanego o zabójstwo. Foto: Verconer/Shutterstock

Jak poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu Agnieszka Borkowska, w środę w godzinach wczesnorannych policja została powiadomiona o awanturze domowej w jednej z posesji w miejscowości Rozniszew w gm. Magnuszew w pow. kozienickim.

- W mieszkaniu policjanci zastali martwą 41-letnią kobietę i jej 15-letniego syna, który z licznymi obrażeniami ciała trafił do szpitala. W sprawie został zatrzymany 43-letni mąż ofiary i ojciec chłopca – przekazała rzecznik.

Obecnie trwają czynności procesowe, które prowadzi prokurator wspólnie z policją. Śledczy nie ujawniają na razie więcej szczegółów zdarzenia. Kobieta miała zginąć od ciosów nożem.

Surowa kara dla zabójcy

Sprawca morderstwa może spodziewać się surowej kary. Ostatnio Sąd Najwyższy oddalił kasację na korzyść Macieja S., który został skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności za zabójstwo byłej partnerki oraz 16-miesięcznego dziecka. Do zdarzenia doszło w 2017 r. w Radomiu. Na ciele kobiety wykryto ponad 30 ran kłutych.

Justyna Piskorek z biura prasowego sądu poinformowała, że kasację oddalono jako "oczywiście bezzasadną". Sąd Najwyższy ocenił, że w sprawie nie doszło do żadnych błędów proceduralnych, a sądy niższej instancji rzetelnie odniosły się do wszystkich złożonych w sprawie dowodów.

Do głośnego zabójstwa doszło wiosną 2017 r. na osiedlu Gołębiów w Radomiu. Jak podawały media, Maciej S. i jego partnerka Paulina pozostawali w nieformalnym związku, który rozpadł się, gdy kobieta była w ciąży. Jej syn przyszedł na świat na początku 2016 r. Maciej S. nie przyznawał się do dziecka, a była partnerka wytoczyła mu sprawę o uznanie ojcostwa.

Czytaj także:

dz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej