Protesty w Kazachstanie. "Skandaliczne milczenie" władz, apel o prawdziwe liczby ofiar
Amnesty International domaga się, aby władze Kazachstanu ujawniły prawdziwą liczbę ofiar antyrządowych zamieszek. Organizacja zażądała również uwolnienia części osób zatrzymanych przez siły porządkowe, głównie obrońców praw człowieka i dziennikarzy.
2022-01-12, 13:30
Zamieszki w Kazachstanie wybuchły, gdy na początku stycznia tamtejsze władze ogłosiły podwyżkę cen paliw. Tysiące ludzi wyszło na ulice demolując budynki rządowe, redakcje państwowych stacji telewizyjnych i sklepy.
Kazachstańskie MSW poinformowało o zatrzymaniu łącznie około 11 tysięcy osób. Część z nich nazwano terrorystami. Amnesty International zwraca uwagę, że w aresztach przetrzymywani są obrońcy praw człowieka, dziennikarze i blogerzy, którzy w trakcie zamieszek wykonywali swoje obowiązki.
Zabici demonstranci
Organizacja żąda również przeprowadzenia śledztwa w sprawie strzelania do demonstrantów i umożliwienia obywatelom Kazachstanu oraz światowej opinii publicznej swobodnego dostępu do rzetelnych informacji.
Posłuchaj
REKLAMA
Amnesty International przypomina, że kazachstańskie media poinformowały o śmierci 164 osób. Jednocześnie zaznacza, że oficjalnie władze tego kraju nie przedstawiły konkretnej statystyki. - Milczenie władz w sprawie liczby ofiar i okoliczności ich śmierci jest skandalem. Informacja o ofiarach wśród cywilów powinna zostać natychmiast ujawniona - można przeczytać w specjalnym oświadczeniu opublikowanym przez organizację.
Amnesty International apeluje również o zaprzestanie represji wobec obrońców praw człowieka i dziennikarzy.
- Ekspert: zamieszki w Kazachstanie mogą opóźniać rosyjskie działania na Ukrainie
- Kryzys w Kazachstanie. Rosja i Chiny zaniepokojone udziałem "zagranicznych najemników"
pkur
REKLAMA
REKLAMA