Hidetoshi Nakata skończył 45 lat
Hidetoshi Nakata, jeden z najlepszych azjatyckich piłkarzy nożnych. Ambasador Japonii na świecie.
2022-01-22, 05:00
Harował na całym boisku
Od kilkunastu lat panuje trend, który mówi, ze piłkarze mają pracować na całym boisku. Tak w defensywie jak i ofensywie. Japończyk Hidetoshi Nakata był jednym z pierwszych w Azji, którzy wyznawali tę zasadę. Dzięki temu zaistniał. Sam Pele zaliczył go do grona 100 najlepszych zawodników w historii.
- Piłka nożna jest zawsze taka sama, piłka nożna jest piłką nożną na całym świecie, więc po prostu koncentrowałem się na grze w piłkę nożną - mówił skromnie Nakata.
Był graczem uniwersalnym. Nominalnie zajmował pozycję pomocnika. Jednak tak samo dobrze radził sobie w obronie, jak i ataku. Był świetnie wyszkolony technicznie. Umiał przyspieszyć. Wspaniale dośrodkowywał, co powodowało, że często zamieniał się ze skrzydłowymi. Jego znakiem firmowym były gole strzelone z woleja. Dobrze także grał głową.
REKLAMA
- Myślę, że piłka nożna jest wyjątkowa. Myślę, że piłka nożna jest najlepszym narzędziem do komunikowania się z innymi ludźmi tak na boisku jak i poza nim, do łączenia ludzi - mówił.
Film animowany, potem piłka
Hidetoshi Nakata urodził się 22 stycznia 1977 roku w Kofu nieopodal Tokio. W Japonii sportem numer jeden był wówczas baseball. Futbol nie był tak popularny. Serial animowany pod tytułem "Kapitan Tsubasa” miał spopularyzować grę w nogę. To był strzał w dziesiątkę. Film stał się bardzo popularny wśród młodzieży. Futbol zaczął się bardzo szybko rozwijać. Nakata też obejrzał film i trafił do klubu.
Zaczął grać w Bellmare Hiratsuka. W wieku 18 lat zadebiutował w drużynie seniorów. Po dwóch latach został wybrany do jedenastki J League. W następnym sezonie okrzyknięto go najlepszym piłkarzem Japonii. Dziennikarze wyznaczyli go do azjatyckiej drużyny XX wieku. Dzięki tym niewątpliwym sukcesom i olbrzymiej popularności został zauważony przez kluby europejskie
Olbrzymi skok kulturowy
Zawodnikiem zainteresowała się włoska AC Perugia. Już w debiucie przeciwko Juventusowi Turyn strzelił dwie bramki.
REKLAMA
- Przyjechałem do Włoch z Japonii. Oczywiście ludzie w tych miejscach, kulturowo są zupełnie inni. Bardzo trudno było nauczyć się języka włoskiego i stylu życia - stwierdził Nakata.
W Turynie spędził tylko dwa sezony. Za 22 miliony euro przeszedł do AS Roma. W 2001 roku w Rzymie zdobył pierwsze trofeum. Był jednak jednym z wielu pomocników i nie dostawał zbyt często szans na grę. To spowodowało, że postanowił zmienić otoczenie. Po dwóch sezonach trafił do AC Parma. Tam został podstawowym zawodnikiem. Miał duży udział w zdobyciu Pucharu Włoch. Dwa lata po tym sukcesie Nakata został wypożyczony do Bolonii FC, a później sprzedany do Fiorentiny. W wieku 28 lat zaczął myśleć o zakończeniu kariery.
- Całe dotychczasowe życie grałem w futbol. Przez to nie znałem w ogóle otaczającego mnie świata. Chce wiedzieć co się na nim dzieje i dowiedzieć się co mogę dla niego zrobić - stwierdził azjatycki pomocnik w jednym z wywiadów.
Udał się na wypożyczenie do Anglii. Zasilił Bolton Wanderers. Jednak nie miał już motywacji do boiskowych zmagań. W 2006 r. postanowił definitywnie zerwać z piłką.
REKLAMA
Drużyna narodowa
W reprezentacji po raz pierwszy, zagrał jako 20-latek meczu przeciwko Korei Południowej. Powołania otrzymywał przez 9 sezonów. Japonia zakwalifikowała się na mundial we Francji. To był historyczny sukces. Nigdy wcześniej Japonii nie udało się zagrać na czempionacie globu.
– Pierwszy mecz odbył się z Argentyną. To było bardzo trudne spotkanie, ale jednocześnie nie miałem nic do stracenia - wspominał Nakata przegrany 0:1 mecz. Niestety pozostałe pojedynki także zakończyły się porażkami. 0:1 z Chorwacją oraz 1:2 z Jamajką.
Dwa lata później Japonia wzięła udział w igrzyskach w Sydney. Azjaci wyszli z grupy eliminacyjne i zagrali w ćwierćfinale USA. W regulaminowym czasie gry na tablicy widniał remis 2:2. O awansie do strefy finałowej decydowały rzuty karne. Jedynym futbolistą, który nie strzelił jedenastki był Hidetoshi.
Pierwszy mundial w Azji
Japonia wraz z Koreą Południową zorganizowała mundial w 2002 roku.
REKLAMA
- To był bardzo wyjątkowy turniej, ponieważ cała populacja Japonii naprawdę czegoś oczekiwała (…) Musieliśmy więc na pewno przejść etap grupowy, mimo że przegraliśmy wszystkie trzy mecze na mundialu 1998 – zauważył Nakata.
Dotarli do 1/8 finału, gdzie trafili na rewelację turnieju, Turcję. Przegrali 0:1
- Kiedy wyszliśmy ze stadionu, na zewnątrz było wielu ludzi, którzy klaskali w dłonie, wydawało się, że była tam cała Japonia. I byliśmy z siebie bardzo dumni - wspominał zawodnik.
Cztery lata później awansowali na czempionat w Niemczech. Zajęli ostatnie miejsce w grupie. Nakata nigdy więcej nie zagrał już w barwach narodowych.
REKLAMA
Chce się podzielić tym co dała mu piłka nożna
Obecnie nie jest związany z futbolem. Założył fundację Take Action-Life After Football. Zaangażował się w pracę społeczną na rzecz dzieci. Wspiera UNICEF. Stał się ambasadorem kultury japońskiej.
- Podróżowanie jest dla mnie największym nauczycielem w życiu. Podczas podróży dużo się uczysz o ludziach i o sobie. Za każdym razem, gdy podróżuję, przychodzą mi do głowy nowe pomysły – stwierdził.
Źródła: cnn.com, cnbc.com, egipttpdsay.com, thesefootballtimes.co, daman.co.i
AK
REKLAMA
REKLAMA