Odłamki asteroidy mogły doprowadzić do zagłady prekolumbijskiej społeczności
1500 lat temu nastąpił nagły upadek dominującej dotąd na obszarze dzisiejszej wschodniej części Stanów Zjednoczonych tzw. kultury Hopewell. Według naukowców są dowody świadczące o tym, że za tym wydarzeniem stał kosmiczny kataklizm.
2022-02-08, 05:50
Kulturę Hopewell tworzyli rdzenni Amerykanie. Zamieszkiwali tereny obecnych wschodnich stanów USA, rozciągających się od Wielkich Jezior na północy po północną Florydę i ujście rzeki Missisipi na południu.
Około roku 500 n.e. kultura ta zaczęła gwałtownie podupadać. Przyczyny jej zmierzchu do dziś pozostają polem dyskusji naukowców. Pracownicy Uniwersytetu w Cincinnati zaproponowali jednak nowe spojrzenie na tę zagadkę. Ich zdaniem odpowiedzialne za upadek kultury Hopewell są skutki uderzenia meteorytów w tereny zamieszkiwane przez rdzennych Amerykanów. Kataklizm mógł wywołać pożary na obszarze 24 tys. km2 (porównywalnym z powierzchnią województwa lubelskiego lub warmińsko-mazurskiego).
Powiązany Artykuł

Zniszczenie Sodomy i Gomory jak katastrofa tunguska? Naukowcy: winę ponosił meteoryt
Ogień z nieba
Naukowcy popierają swoją hipotezę solidnymi dowodami. Badania 11 stanowisk archeologicznych związanych z kulturą Hopewell wykazały występowanie tu nieprzeciętnej ilości platyny i irydu - pierwiastków występujących w meteorytach. Znaleziono również warstwę węgla drzewnego, która sugeruje, że obszar ten był narażony na działanie ognia i ekstremalnie wysokiej temperatury.
Odnaleziono też pozostałości narzędzi i ozdób wykonanych z minerałów występujących w meteorytach. Ponadto miejsce Milford Earthworks, gdzie znajduje się kopiec w kształcie komety, zidentyfikowano jako epicentrum powietrznej eksplozji fragmentu meteorytu.
REKLAMA
Na podstawie badań warstw gruntu i datowania radiowęglowego autorzy badań ustalili, że kataklizm miał miejsce pomiędzy 252 a 383 rokiem naszej ery. Zbiega się to z okresem, w którym 69 komet bliskich Ziemi zostało zaobserwowanych i udokumentowanych przez chińskich astronomów.
Legendarna katastrofa
Zdaniem badaczy pamięć o kataklizmie przetrwała w przekazach ustnych plemion z grup Algonquin i Irokezów.
- Plemię Miami opowiada o rogatym wężu, który latał po niebie i zrzucał kamienie na ziemię, zanim wpadł do rzeki. Kiedy widzisz kometę przelatującą w powietrzu, wygląda ona jak duży wąż - wskazuje prof. Kenneth Tankersley, rdzenny Amerykanin, profesor antropologii na Uniwersytecie Cincinnati. - Szaunisi wspominają o "podniebnej panterze", która miała moc burzenia lasów. Ottawowie mówią o dniu, w którym słońce spadło z nieba. Z kolei Huroni opowiadają legendę o ciemnej chmurze, która przetoczyła się po niebie i została zniszczona przez ognistą strzałę - dodaje.
Jak podkreśla prof. Kenneth Tankersley, te opisy przypominają przekazy ludów syberyjskich na temat katastrofy tunguskiej.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

Katastrofa tunguska - zderzenie z planetoidą czy kometą?
Ekologiczny krach
Zdaniem współautora badań, profesora biologii Davida Lentza, skutki uderzenia fragmentów meteorytu i ich eksplozji w atmosferze musiały być katastrofalne dla społeczności kultury Hopewell.
- Wydarzenie było bardzo szkodliwe dla rolnictwa. Nie znano wówczas dobrych metod przechowywania kukurydzy. Utrata plonów z jednego lub dwóch sezonów oznaczała klęskę głodu - zaznacza naukowiec.
Biolog dodaje, że w sytuacjach, w których występował niedostatek kukurydzy, społeczności powracały do zbieractwa. Jednak w przypadku pożarów lasów o tej skali również zasoby leśne - takie jak orzechy czy jagody - nie były dostępne.
Zdaniem naukowców wysoce prawdopodobne jest, że katastrofa wywołała dalekosiężny kryzys, z którego kultura Hopewell nie zdołała się już podnieść. Rozluźnieniu uległy też więzy społeczne, społeczności podzieliły się na mniejsze grupy. Głód i rywalizacja o kurczące się zasoby spowodowały migrację.
REKLAMA
EurekaAlert!/Scientific Reports/bm
Polecane
REKLAMA