"Nieodbyta żałoba narodu polskiego". Dr Ewa Kowalska o zbrodni katyńskiej

- Minęło ponad 80 lat od zbrodni, a stronie polskiej nadal nie zostały udostępnione wszystkie dokumenty. Nie znamy wszystkich miejsc pochówku, zarówno ofiar zbrodni wyznaczonej decyzją 5 marca 1940 r. oraz ich bliskich, którzy zostali deportowani w głąb sowieckiej Rosji - mówiła w Polskim Radiu 24 dr Ewa Kowalska z Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN. Podczas inwazji na Ukrainę,  przy użyciu zakazanej amunicji kasetowej Rosjanie ostrzelali Cmentarz Ofiar Totalitaryzmu w Charkowie, który powstał z inicjatywy Federacji Rodzin Katyńskich.

2022-03-27, 12:03

"Nieodbyta żałoba narodu polskiego". Dr Ewa Kowalska o zbrodni katyńskiej
Dr Ewa Kowalska: w świetle prawa międzynarodowego zbrodnia katyńska nie została ukarana. Foto: ipn.gov.pl

Posłuchaj

Dr Ewa Kowalska gościem Tadeusza Płużańskiego (Historyczne wydarzenie tygodnia)
+
Dodaj do playlisty

W lesie pod Charkowem w 1940 roku grzebano przywożone ciężarówkami zwłoki polskich oficerów, mordowanych strzałem w tył głowy przez Rosjan. Pierwszy transport wyruszył ze Starobielska (jeńcy byli tam przetrzymywani od jesieni 1939 r.) do Charkowa w nocy z 5/6 kwietnia 1940 r. Na cmentarzu w Charkowie-Piatichatkach spoczywa 4 302 oficerów Wojska Polskiego i polskich cywili zamordowanych w 1940 r., a także około 2 000 Ukraińców, Rosjan i Żydów zamordowanych przez NKWD w latach 1937–1938.

>>> ROSYJSKA INWAZJA NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<

Gość Polskiego Radia 24 podkreśliła, że jest to bardzo bolesna kwestia, zwłaszcza dla rodzin ofiar zbrodni katyńskiej. - Bliscy ofiar czekali dziesiątki lat na upamiętnienie. To jest swego rodzaju nieodbyta żałoba rodzin i narodu polskiego. Minęło ponad 80 lat od zbrodni, a stronie polskiej nadal nie zostały udostępnione wszystkie dokumenty. Nie znamy wszystkich miejsc pochówku, zarówno ofiar zbrodni wyznaczonej decyzją 5 marca 1940 roku, jak i ich bliskich, którzy zostali deportowani w głąb sowieckiej Rosji. Były cztery masowe deportacje i tak naprawdę ich ofiar nikt nie policzył. W świetle prawa międzynarodowego zbrodnia nie została ukarana, nie spotkała się nawet z moralnym zadośćuczynieniem - powiedziała dr Ewa Kowalska.  

Czytaj także:

W Rosji powstała inicjatywa "zrewidowania »sprawy katyńskiej«". Poparli ją m.in. deputowani do Dumy Państwowej oraz grupa komunistycznych działaczy ze Smoleńska. Swoje działania autorzy apelu usprawiedliwiają "wrogim zachowaniem dzisiejszej marionetkowej Polski, jej rusofobiczną polityką oraz publicznym poparciem dla nazistowskiej Ukrainy".  - Inicjatyw, które składają na chęć zakłamania historii, jest więcej. Istnieją też dotąd nieupamiętnione miejsca pochówku. Należy bowiem też pamiętać o zmarłych w obozach, nie tylko o zgładzonych. Na szeregu miejsc ich pochówków znajdują się już groby wtórne. Skali polskiej kaźni, która nie została oznaczona, nie możemy policzyć. Nawet na Ukrainie nie zostało upamiętnione do dziś jedno ze znanych miejsc - Chersoń - tłumaczył historyk IPN.

Posłuchaj

Dr Ewa Kowalska gościem Tadeusza Płużańskiego (Historyczne wydarzenie tygodnia) 23:47
+
Dodaj do playlisty

Polski Cmentarz Wojenny w Charkowie jest jednym z czterech cmentarzy katyńskich, który powstał jako pierwszy w 2000 r., sfinansowany z funduszy państwa polskiego. Pozostałe nekropolie znajdują się w: Katyniu (Rosja), Miednoje (Rosja) oraz Kijowie-Bykowni (Ukraina).

***

Audycja: "Historyczne Wydarzenie Tygodnia"

REKLAMA

Prowadzący: Tadeusz Płużański

Gość: dr Ewa Kowalska (IPN)

Data emisji: 27.03.2022

Godzina: 11.06 

REKLAMA

PR24

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej