Jan Parys: Polska pierwszym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych w UE

- Bez krajów flanki wschodniej NATO, jak Polska czy Rumunia, nie da się obronić Europy, przeciwstawić rosyjskiej agresji. Wszelkie próby zdeprecjonowania państw Europy Wschodniej, traktowania ich jako Europy gorszej, biedniejszej, mniej ważnej, przekonanie, że to peryferia, które mają tylko słuchać i nie mają nic do powiedzenia, okazały się fałszywe - mówił w Polskim Radiu 24 Jan Parys, były minister obrony narodowej.

2022-04-20, 15:55

Jan Parys: Polska pierwszym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych w UE
Jan Parys. Foto: PR24

Wsparcie dla Ukrainy, dalsze sankcje wobec Rosji i rozliczenie rosyjskich zbrodni - to główne tematy wczorajszej wideokonferencji, którą zwołał prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden. Wzięli w niej udział przywódcy państw NATO i Unii Europejskiej. Polskę reprezentował prezydent Andrzej Duda.

"Polska liczy się w Europie"

Jan Parys podkreślał znaczenie państw wschodniej flanki NATO w obliczu agresji Rosji na Ukrainę. - Prezydent Biden uznał, że przy pomocy tych państw, jak Polska i Rumunia, można coś ważnego zrobić dla bezpieczeństwa Zachodu, bez tych państw obrona Zachodu po prostu nie istnieje. To dobitny dowód, że Polska liczy się w Europie i ma prawo zabierać głos i współdecydować o tym, co będzie dalej - stwierdził.

"Niemcy nie są w stanie udźwignąć roli lidera w Europie"

- Wszyscy widzą, że w tej trudnej sytuacji dotyczącej bezpieczeństwa jesteśmy krajem nawet ważniejszym niż Niemcy, które przez ostatnie 20 lat usiłowały odgrywać rolę lidera w UE, a tej roli nie są w stanie udźwignąć, ze względu na swoje powiązania z Moskwą, gospodarcze, polityczne czy personalne. To słabość polityki niemieckiej stworzyła dla Polski możliwość zajęcia czołowej pozycji, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo w Europie - dodał.

Gość audycji zwracał uwagę, że Niemcy od wielu lat nie wywiązują się ze swoich zobowiązań w ramach NATO. - Niemcy formalnie podpisują wszystko, co jest ustalone w NATO, popierają to werbalnie, a w rzeczywistości nie realizują swoich zobowiązań i obietnic, podczas gdy wszyscy oczekują, że jako największy kraj w Europie będą wypełniać swoje zobowiązania w największym zakresie. Niewielkie kraje, jak Estonia, na rzecz Ukrainy czynią proporcjonalnie więcej niż bogate i duże Niemcy, które aspirują do tego, by rządzić Europą - komentował.

REKLAMA

>>> ROSYJSKA INWAZJA NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<

"Zmiana układu sił w Europie"

- Wewnątrz Europy dokonuje się zmiana układu sił, ta wojna jest testem, które państwo jest poważne, które ma władze zdolne do szybkiej reakcji, które jest sprawne. Polska pokazała, że jest sprawnym państwem, kiedy mieliśmy presję migracyjną z terenu Białorusi, teraz też jesteśmy pierwszym sojusznikiem dla Stanów Zjednoczonych w UE, pomoc dla Ukrainy idzie przez nasze terytorium z użyciem naszych możliwości logistycznych - powiedział były minister obrony.

Jan Parys dodał, że "polityka Niemiec względem Europy była często negatywna, ale w obecnej sytuacji byłoby bardzo ważne, żeby Niemcy wzmocniły swój potencjał militarny i angażowały się w obronę Europy". - Jeśli jednak prowadzą politykę pasywną albo dwulicową, to jest autodemaskacja, kompromitowanie się jako państwo - mówił gość audycji.  

Posłuchaj

Jan Parys o polityce Niemiec po wybuchy wojny na Ukrainie (Polskie Radio 24 / Temat dnia/Gość PR24) 17:51
+
Dodaj do playlisty
Zobacz także:

W rozmowie z prezydentem Joe Bidenem oprócz premiera Mario Draghiego i prezydenta Andrzeja Dudy udział wzięli także premier Kanady Justin Trudeau, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel, prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Olaf Scholz, premier Japonii Fumio Kishida, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, prezydent Rumunii Klaus Iohannis i premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson.

Więcej w zapisie audycji.

* * *

Audycja: Temat dnia / Gość PR24

Prowadzący: Antoni Trzmiel

REKLAMA

Gość: Jan Parys

Data emisji: 20.04.2022

Godzina emisji: 14.06

PR24/ka

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej