"Brak personelu, przeterminowane lekarstwa". Dziennikarz o fatalnym zapleczu medycznym Rosjan

- Wojskowi z Rosji nie uczestniczyli w kursach pierwszej pomocy, dlatego nie potrafią uratować ani siebie, ani swoich kolegów. Ich osobiste apteczki medyczne są wyposażone zgodnie z sowieckimi normami, zazwyczaj zawierają przeterminowane lekarstwa. Z tych powodów większość rannych żołnierzy szybko umiera, nie mogąc wydostać się z pola walki - wyjaśnił Roman Cymbaliuk.

W jego ocenie rosyjska armia cierpi też na deficyt wykwalifikowanego personelu medycznego. - Większość doświadczonych lekarzy przebywa w szpitalach polowych, do których żołnierze najczęściej nie są nawet dowożeni. W jednostkach bojowych brakuje pełnoetatowych medyków, a jeśli już tacy są, to nie wszyscy z nich posiadają niezbędne umiejętności. W celu rozwiązania tych problemów Rosjanie pilnie posyłają na Ukrainę przyszłych lekarzy, czyli studentów kończących naukę na kierunkach medycznych. Nie wpływa to jednak na poprawę sytuacji - relacjonował ukraiński dziennikarz.

Olbrzymie straty Rosjan

Od początku inwazji (24 lutego) wojsko rosyjskie straciło już około 21,9 tys. żołnierzy - poinformował w poniedziałek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Jak podał nienależny portal Mediazona, w walkach na terytorium Ukrainy giną głównie żołnierze rosyjskiego desantu, oddziałów specjalnych i piechoty morskiej. Rosyjskie Ministerstwo Obrony 25 marca podało, że na terytorium Ukrainy zginęło 1351 żołnierzy i od tamtej pory nie aktualizowało listy strat.

• Tajemnicze śmierci rosyjskich oligarchów. Oto wszyscy, którzy zginęli w tym roku
• Kreminna w rękach Rosjan, ciężkie walki na wschodzie. Raport brytyjskiego wywiadu
• Na Ukrainie giną dziennikarze. Setki rosyjskich przestępstw przeciwko mediom

 Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl

es