Liga Mistrzów: kibice Liverpoolu okradani i atakowani. Boris Johnson żąda wyjaśnień

Wciąż nie milkną echa finałowego starcia Ligi Mistrzów, w którym Real Madryt pokonał Liverpool 1:0. Premier Boris Johnson jest "głęboko rozczarowany" tym, jak kibice "The Reds" zostali potraktowani podczas sobotniego finału w Saint-Denis pod Paryżem - oświadczył rzecznik szefa brytyjskiego rządu.

2022-05-30, 16:29

Liga Mistrzów: kibice Liverpoolu okradani i atakowani. Boris Johnson żąda wyjaśnień
Francuska użyła wobec fanów Liverpoolu gazu łzawiącego. Foto: PAP/EPA/YOAN VALAT

Francuzi i UEFA obarczyli winą fanów Liverpoolu

- Nagrania filmowe ze Stade de France w ten weekend były bardzo niepokojące. Wiemy, że wielu fanów Liverpoolu przyjechało do Paryża na czas, żeby kibicować swojej drużynie… i jesteśmy bardzo rozczarowani tym, jak zostali potraktowani – podkreślił rzecznik.

- Kibice zasługują na to, żeby wiedzieć, co się stało - dodał, wzywając UEFA do "ścisłej współpracy z władzami francuskimi w ramach pełnego śledztwa" i opublikowania jego wyników.

W poniedziałek rano francuska minister sportu Amelie Oudea-Castera powiedziała, że to próbujący się dostać na stadion bez ważnych biletów kibice Liverpoolu byli odpowiedzialni za zamieszanie przed finałem Ligi Mistrzów.

Mecz pomiędzy Realem MadrytLiverpoolem (1:0) został z tego powodu opóźniony o 37 minut. Aby opanować sytuację policja użyła gazu łzawiącego.

Oświadczenie z Downing Street przekazano w czasie, gdy w Paryżu trwała konferencja prasowa ministra spraw wewnętrznych Geralda Darmanina. Wyjaśnił on, że z około 29 lub 30 osób zatrzymanych w związku z meczem "ponad połowa to obywatele brytyjscy". Dodał, że doszło do sprzedaży fałszywych biletów "na skalę przemysłową" i że 70 procent wejściówek w formie papierowej było fałszywych.

- Od 30 do 40 tys. angielskich kibiców znalazło się na Stade de France albo bez biletów, albo z podrobionymi wejściówkami - powiedział Darmanin.

Miejscowi wdzierali się na stadion

Minister spraw wewnętrznych przyznał jednak, podobnie jak wcześniej jego koleżanka z ław rządowych, że sytuację pogorszyli miejscowi młodzi ludzie, próbujący wedrzeć się na stadion korzystając z ogólnego zamieszania.

Chaotyczne sceny przed reprezentacyjnym stadionem zostały w mediach nazwane narodowym wstydem, ponieważ Francja ma być gospodarzem Pucharu Świata w rugby w 2023 roku i igrzysk olimpijskich w 2024 roku.

Dyrektor Liverpoolu Billy Hogan powiedział, że traktowanie kibiców "The Reds" jest „nie do zaakceptowania” i klub będzie się domagał od UEFA dochodzenia w tej sprawie. Podobną opinie wyraziła pochodząca z Liverpoolu minister zajmująca się sportem w Wielkiej Brytanii Nadine Dorries.

Z kolei minister Oudea-Castera podkreśliła, że podczas sobotniego meczu nie było problemów z kibicami Realu Madryt, a hiszpańskiemu klubowi lepiej udało się kontrolować przyjazdy swoich sympatyków do Paryża.

Czytaj także: 

JK

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej