Czarna lista UE zatwierdzona. Sankcje uderzą w Rosjan i konkretne firmy

Lista jest tajna, ale widziała ją brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka. Liczy ona ponad 60 osób oraz kilkanaście firm. Nie ma na niej zwierzchnika Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, patriarchy Cyryla, bo nie zgodziły się na to Węgry.

Czarna lista UE zatwierdzona

Na liście, mimo początkowej niechęci Węgier, pozostała natomiast była gimnastyczna Alina Kabajewa, matka dzieci Władimira Putina. Ponadto sankcjami zostanie objętych ponad 40 wojskowych z 64.Samodzielnej Brygady Strzelców Zmotoryzowanych, która wchodzi w skład 35.Armii i która jest odpowiedzialna za masakrę cywilów w podkijowskiej Buczy - zabójstwa, gwałty i tortury.

"Okrucieństwa te stanowią zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne" - napisano w dokumencie uzasadniającym sankcje, który widziała brukselska korespondentka Polskiego Radia.

Na czarnej liście są także oligarchowie i biznesmeni, oraz członkowie ich rodzin. W ostatnich dniach został dopisany na przykład syn Jegwienija Prigożyna, bliskiego współpracownika Putina, który finansuje najemników z grupy Wagnera. Unia obejmie też sankcjami rodzinę rzecznika Kremla - córkę, syna i żonę Dmitrija Pieskowa. Na czarną listę zostali też wpisani propagandyści z prokremlowskiej agencji Ria Novosti.

6. pakiet sankcji

Unijne kraje ostatecznie zatwierdziły szósty pakiet sankcji wobec Rosji. Po 9.00 sfinalizowano procedurę pisemną i dokumenty zostały przesłane do publikacji w Dzienniku Urzędowym. Wraz z tą publikacją sankcje wejdą w życie, co ma nastąpić za kilka godzin. Szósty pakiet składa się z kilku elementów.

Posłuchaj

Kraje UE zatwierdziły czarną listę Rosjan i firm, po publikacji w DZ.U. sankcje zaczną obowiązywać (Beata Płomecka/iAR) 0:50

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Unia Europejska do grudnia nałoży częściowe embargo na ropę sprowadzaną drogą morską, co stanowi 2/3 obecnego importu z Rosji. Ale po decyzji Polski i Niemiec o odłączeniu się od ropociągu Przyjaźń Unia do końca roku zablokuje 90 procent rosyjskiej ropy. - To ograniczy zdolności Rosji do finansowania wojny - skomentowała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. 

as