Hity transferowe w polskim żużlu. Protasiewicz, Hampel, Gollob - Zmarzlik nie jest pierwszy

Stal Gorzów potwierdziła, że po zakończeniu sezonu żużlowej PGE Ekstraligi z klubu odejdzie dwukrotny indywidualny mistrz świata Bartosz Zmarzlik. To nie pierwszy taki przypadek w najwyższej klasie rozgrywkowej, kiedy legenda opuszcza swój zespół. 

2022-07-26, 16:11

Hity transferowe w polskim żużlu. Protasiewicz, Hampel, Gollob - Zmarzlik nie jest pierwszy
Biało-Czerwoni w siedmiu biegach zdobyli 26 punktów. Jechali w składzie: Bartosz Zmarzlik (20 pkt), Patryk Dudek (2) i Maciej Janowski (4), który w połowie rywalizacji zastąpił Dudka.Foto: Shutterstock.com/Konrad Swierad

Po 12 sezonach spędzonych w Stali Gorzów Wielkopolski jeden z najbardziej utytułowanych polskich żużlowców Bartosz Zmarzlik odchodzi do Motoru Lublin. Informację tę potwierdził w poniedziałek nowy prezes klubu Waldemar Sadowski. 

Bartosz Zmarzlik odchodzi ze Stali Gorzów

Transfer Zmarzlika nie jest pierwszym tak głośnym przypadkiem w historii PGE Ekstraligi. Już wcześniej ze swoimi dotychczasowymi klubami żegnały się inne ważne postacie polskiego żużla z indywidualnym mistrzem świata Tomaszem Gollobem na czele. 

Jednym z pierwszych głośnych transferów żużlowych w Polsce był z pewnością ten z udziałem doświadczonego już dzisiaj 38-letniego Janusza Kołodzieja. Obecnie zawodnik Fogo Unii Leszno w 2009 roku po dziewięciu latach opuszczał Unię Tarnów. W najbardziej utytułowanym klubie w historii rozgrywek żużlowych w Polsce spędził zaledwie dwa lata, by ponownie wrócić do ekipy z województwa małopolskiego. 

W Tarnowie Janusz Kołodziej spędził kolejne cztery lata, by ponownie od 2017 roku reprezentować barwy "Byków", gdzie pozostaje do dzisiaj. Kołodziej z Unią Tarnów wywalczył trzykrotnie drużynowe mistrzostwo Polski (2004, 2005 i 2012), z kolei z Unią Leszno pięć razy sięgał po tytuł DMP (2010 i 2017-2020). 

REKLAMA

Piotr Protasiewicz i Jarosław Hampel na ustach kibiców

Głośno było również przed sezonem 2007, kiedy Piotr Protasiewicz po występach w Polonii Bydgoszcz (1997-2002 i 2005-2006) postanowił odejść do Falubazu Zielona Góra, gdzie jeździ do dzisiaj, zaliczając 16. z rzędu sezon w ekipie "Motomyszy". 

Protasiewicz, który może pochwalić się 12 tytułami mistrza Polski, w tym jednym indywidualnym z 1999 roku ma na swoim koncie również występy w zespołach WTS Wrocław (1995-1996) i Apator Toruń (2003-2004). Popularny "Pepe" już wcześniej ogłosił, że sezon 2022 będzie jego ostatnim w zawodowej karierze.

Bohaterem hitowego transferu w polskim żużlu był także Jarosław Hampel, który w 2012 roku zamieniał Unię Leszno na Falubaz Zielona Góra. W ekipie z Leszna jeździł od 2005 roku. Dwukrotnie został indywidualnym wicemistrzem świata (2010 i 2013). Gdy po raz drugi sięgał po srebro, w tym samym sezonie był pierwszym Polakiem, który wygrał Grand Prix Gorzowa [w cyklu Speedway Grand Prix]. 

40-letni Hampel po czterech latach spędzonych w Zielonej Górze w 2018 roku wrócił do Leszna. Od sezonu 2020 reprezentuje Motor Lublin

REKLAMA

Bartosz Zmarzlik nie jest pierwszy. Tomasz Gollob zamienił Polonię Bydgoszcz na Unię Tarnów

Decyzja Bartosza Zmarzlika wywołała sporo dyskusji w środowisku żużlowym, a większość kibiców jest przekonana, że chodzi wyłącznie o pieniądze. Sam żużlowiec odciął się od takich stwierdzeń i zaznaczył, że t nie kwestia wynagrodzenia. 

- Nie odchodzę dla pieniędzy. One nigdy nie były najważniejsze w moim życiu. Po tylu wspaniałych latach, w których z dumą nosiłem i noszę nadal żółto-niebieskie barwy, poczułem, że doszedłem do ściany i aby móc iść dalej, osiągać jeszcze więcej, coś muszę zmienić. Kilka osób w komentarzach podawało argument, że na pewno powiem, że muszę się rozwijać i nikogo to nie przekona. Mam nadzieję, że będzie inaczej. Każdy człowiek potrzebuje co jakiś czas kolejnych bodźców, aby iść dalej. Stojąc w miejscu, cofamy się, a ja nie chcę się cofać. Chcę spróbować czegoś innego, chcę mieć poczucie, że zrobiłem w życiu wystarczająco dużo, by nie zawieść samego siebie - komentował w mediach społecznościowych zawodnik Stali Gorzów. 

W 2004 roku polskim żużlem wstrząsnęła informacja, że Tomasz Gollob po 15 latach opuszcza Polonię Bydgoszcz i przenosi się do Unii Tarnów. To właśnie wtedy "Jaskółki" świętowały największe sukcesy w historii swoich występów, dwukrotnie zdobywając DMP. Po występach w Tarnowie jeździł jeszcze w Gorzowie, Toruniu i Grudziądzu. 

Legenda polskiego żużla

Gollob to jeden z najbardziej utytułowanych polskich żużlowców w historii - siedmiokrotny mistrz świata, w tym raz indywidualnie w 2010 roku. Ponadto ma na swoim koncie 30 tytułów mistrza Polski w różnych konkurencjach. 

REKLAMA

23 kwietnia 2017 roku to najgorszy dzień w życiu zwycięzcy 22 turniejów z cyklu Grand Prix. Tomasz Gollob, wówczas zawodnik MrGarden GKM Grudziądz, upadł podczas treningu przed zawodami motokrosowymi. W wyniku upadku, odniósł poważne obrażenia kręgosłupa, doznał stłuczenia klatki piersiowej i płuc. Przeszedł wielogodzinną operację i utrzymywany był w stanie śpiączki farmakologicznej.

Czytaj także:

red/PolskieRadio24.pl/po-bandzie.com.pl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej