Rosja utrudnia śledztwo ws. ataku w Ołeniwce. Nie chce dopuścić Czerwonego Krzyża do obozu

W wybuchu w Ołeniwce zginęło kilkudziesięciu ukraińskich jeńców wojennych, a ponad stu zostało rannych. Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) alarmuje, że Rosja utrudnia międzynarodowe śledztwo w tej sprawie. - Kreml nie dopuszcza Czerwonego Krzyża do obozu - informuje. 

2022-08-01, 09:07

Rosja utrudnia śledztwo ws. ataku w Ołeniwce. Nie chce dopuścić Czerwonego Krzyża do obozu
Kreml utrudnia międzynarodowe dochodzenie w sprawie ataku na obóz w Ołeniwce. Foto: PAP/EPA/MAXAR TECHNOLOGIES HANDOUT

W najnowszym raporcie think tanku podkreślono, że do niedzieli władze Rosji nie odpowiedziały na wniosek Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża o dostęp do tzw. obozu filtracyjnego w Ołeniwce, który znajduje się we wschodniej Ukrainie, na obszarze kontrolowanym przez Rosjan.

Kilkadziesiąt zabitych, ponad sto rannych

Według ukraińskiej armii za atakiem na obóz w Ołeniwce, gdzie przetrzymywano m.in. wziętych do niewoli obrońców mariupolskiego Azowstalu, stały wojska rosyjskie. Moskwa usiłowała natomiast oskarżać o ten atak Ukraińców. W wyniku wybuchu zginęło co najmniej 40 ukraińskich żołnierzy, a 130 zostało rannych - informowała ukraińska prokuratura generalna.

ISW podkreśla, że niezależny analityk Oliver Alexander opublikował zdjęcia satelitarne obozu w Ołeniwce, gdzie 27 lipca widoczne były otwarte groby, które 29 lipca były już zakryte. Założyciel portalu śledczego Bellingcat Eliot Higgins wykrył natomiast wykopy prowadzone jeszcze wcześniej, między 18 a 21 lipca, co sugeruje, że Rosjanie mogli zaplanować atak z wyprzedzeniem.

Kolejny cel Rosjan - zdobycie Charkowa

Rosyjskie władze okupacyjne na Krymie oskarżyły również stronę ukraińską o zorganizowanie w niedzielę ataku z użyciem drona na kwaterę główną rosyjskiej Floty Czarnomorskiej w Sewastopolu. Ukraińscy urzędnicy zdementowali jednak te informacje i zasugerowali, że Rosja znów posunęła się do prowokacyjnych działań pod fałszywą flagą - napisano w raporcie ISW.

REKLAMA

Think tank zaznacza, że wojska rosyjskie wznowiły miejscowe ataki na północny i południowy zachód od Iziumu w obwodzie charkowskim, co sugeruje, że przygotowują sobie grunt pod operacje ofensywne w głąb tego regionu oraz w kierunku jego stolicy, Charkowa.

Czytaj także:

Prezydent Rosji Władimir Putin mógł rozkazać swoim wojskom zdobycie Charkowa i pozostałej części obwodu charkowskiego, ale prawdopodobieństwo, że uda mu się osiągnąć ten cel, jest bardzo małe, biorąc pod uwagę niskie tempo ofensywy w Donbasie oraz problemy z mobilizacją sił i logistyką - ocenia ISW.

Zobacz również: Paweł Kowal w Polskim Radiu 24

kp

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej