Eksperci: braki dostaw energii dla przemysłu oznaczałby spadek koniunktury

Z rosnącymi cenami energii borykają się zarówno gospodarstwa domowe jak i przemysł. Ograniczenie dostaw energii dla przemysłu oznaczałoby problemy dla gospodarki. Polsce raczej takie ograniczenia nie grożą, ale znajdziemy się w kłopotach także wtedy, gdy wystąpią one w innych państwach europejskich, które są naszymi handlowymi partnerami - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza"w PR24: Piotr Arak – dyrektor Polskiego Instytutu ekonomicznego i dr Adam Czerniak z SGH.

2022-08-04, 10:00

Eksperci: braki dostaw energii dla przemysłu oznaczałby spadek koniunktury

Goście audycji rozmawiali o sytuacji przemysłu energochłonnego, dopłatach do ogrzewania domów i mieszkań oraz przyszłości tarczy antyinflacyjnej.

Pierwsza z kwestii powstała na tle podpisanego wczoraj porozumienia śląsko-dąbrowskiej Solidarności i Pracodawców RP w związku z przewidywanego przez partnerów społecznych problemu przemysłu głównie hutniczego, który według ich oceny może zostać zatrzymany czy wręcz wygaszony wskutek braku dostaw energii. Zaproponowali przedstawienie im przez rząd czarnych scenariuszy, aby firmy mogły się na nie przygotowań oraz wstrzymanie jako pierwszy krok wysokich opłat emisyjnych.

- W tej chwili sytuacja gospodarcza jest taka, że niewiele jesteśmy w stanie zrobić, żeby uniknąć wysokich cen energii dla różnych gałęzi gospodarki. Ciężki przemysł mierzy się z tym samym co każdy Polak, czyli z rosnącymi cenami energii. Niestety odbija się na nas opóźnienie w transformacji energetycznej. Gdybyśmy chcieli pomóc każdemu kto ma kłopoty to koszt dla budżetu państwa byłby na tyle duży, że nie dałoby rady jego unieść. Rozumiem przedsiębiorców, ale jest to koszt wojny na Ukrainie, ale też polityki klimatycznej - powiedział dr Adam Czerniak.

Czy grozi nam wstrzymanie dostaw energii?

Piotr Arak przypomniał, że mamy regulacje, które w sytuacji zagrożenia black out-em i wstrzymania dostaw energii dla części sektorów i gospodarstw domowych. Są wskazane podmioty, które byłyby stopniowo odłączanie. Ale są też te priorytetowe jak np. przemysł spożywczy, który musi produkować żywność dla ludności. 

REKLAMA

- Są firmy, które wiedzą to i są przygotowane. Dotyczy to też przemysłu ciężkiego, który niekoniecznie znajduje się licie preferowanych. Ale np. przemysł chemiczny ze względu na znaczenie strategiczne na liście firm z zabezpieczonymi dostawami energii się znajduje. Miejmy jednak nadzieję, że do takiej sytuacji nie dojdzie ani w Polsce, ani w Europie. Zatrzymanie dostaw energii do jakichkolwiek fabryk oznacza bowiem zatrzymanie łańcucha dostaw, produkcji nawet gdybyśmy my w kraju problemów z dostawami prądu nie mieli. To też spadek koniunktury i ryzyko wzrostu bezrobocia w Europie  – argumentował Piotr Arak.

Jego zdaniem jest to jednak bardzo czarny scenariusz. Polska, zaś jest w wyjątkowo dobrej sytuacji na tle innych państw położonych dalej na Zachód.

Co do informowania związków i pracodawców o owym najczarniejszym scenariuszu, to w opinii gości "Rządów Pieniądza" byłoby to ryzykowne ze względu na ryzyko pokazania możliwych kłopotów.

- Rząd słusznie ukrywa to przed różnymi podmiotami, które gdyby wykorzystać nasze słabości, w tym przed naszymi sąsiadami ze wschodu – podkreślił dr Adam Czerniak zaznaczający, że nawet zamknięte rozmowy strony społecznej z rządem byłby szybko tematem wiedzy powszechnej.

REKLAMA

Według niego zasadne byłoby zastanowienie się nad ograniczeniem dopłat to ogrzewania wszystkich gospodarstw domowych bez żadnego kryterium dochodowego na rzecz wsparcia dla przemysłu. Kolejne propozycje senackie, rozszerzające dopłaty określiła mianem populistycznych.

Co dalej z Tarczą Antyinflacyjną?

Odnosząc się do kwestii możliwego wydłużenia Tarczy Antyinflacyjnej ekonomiści stwierdzili, że będzie to miało miejsce na pewno do końca roku, a może i dłużej.

Piotr Arak zgodził się, że po zakończeniu jej obowiązywania inflacja wzrośnie o ok. 2 pkt. proc. ale gdy inflacja będzie wynosiła np. 6 proc., to jest wzrost do 8 proc. będzie bardziej akceptowalny społecznie niż obecnie gdy wynosi ona 15,5 proc.


Posłuchaj

Adam Czerniak z SGH i Piotr Arak z PIE komentują dopłaty do paliw ( "Rządy Pieniądza" Anna Grabowska PR24) 21:10
+
Dodaj do playlisty

  

REKLAMA

PR24/Anna Grabowska/sw


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej