Tysiąc hektarów lasów płonie we Francji. Polscy strażacy jadą z pomocą
Ponad 150 strażaków w 50 samochodach pojedzie z pomocą w gaszeniu pożaru lasów na południu Francji. To 37. międzynarodowa misja Państwowej Straży Pożarnej. - Jesteśmy pierwszym krajem, który odpowiedział na prośbę Francuzów - powiedział wiceszef MSWIA Maciej Wąsik.
2022-08-11, 10:30
"Moduły gaśnicze GFFFV Poland zmierzają do punktu koncentracji, skąd wyruszą na pomoc w gaszeniu pożaru lasów na południu Francji. To już 37 Międzynarodowa Misja Państwowej Straży Pożarnej" - napisali strażacy na Twitterze.
Na stronach internetowych straży wyjaśniono, że GFFFV (Ground Forest Fire Fighting using Vehicles) to moduł gaszenia pożarów lasów z ziemi z użyciem pojazdów. Polska posiada sześć takich modułów, wyspecjalizowanych w gaszeniu pożarów lasów. Stacjonują one w Krakowie, Białymstoku, Poznaniu, Olsztynie, Szczecinie i Wrocławiu. Trzy z nich są w stałej dyspozycji i w ciągu kilku godzin mogą wyruszyć na zagraniczną misję.
Płonie prawie 1000 ha lasów
Każdy moduł jest samowystarczalny - poza typowym sprzętem gaśniczym, używanym przy pożarach lasów strażacy dysponują też zapleczem logistycznym: namiotami, kuchnią polową, centrum łączności i wszystkim, co potrzebne jest do rozbicia tymczasowej bazy strażaków w terenie.
- O godzinie 12.00 z punktu zbornego w Legnicy 150 strażaków w 50 samochodach ratowniczo gaśniczych wyjeżdża na południe Francji w okolice Bordeaux, tam płonie prawie 1000 ha lasów. Strona francuska wczoraj poprosiła przez instytucje europejskie o pomoc - powiedział wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wasik.
REKLAMA
Zapewnił, że odpowiednie rezerwy straży pożarnej zostały w kraju, gdyby coś się zdarzyło.
- Jesteśmy jednym z pierwszych - chyba pierwszym krajem - który odpowiedział na te prośbę Francuzów - zaznaczył wiceminister.
Podał, że grupa została zorganizowana w niecałe 24 godziny.
Nasi strażacy są cenieni w całej Europie
- Jestem bardzo zadowolony ze sprawności naszej straży pożarnej - stwierdził wiceszef resortu.
REKLAMA
Przypomniał, że polscy strażacy w ubiegłym roku latem odegrali znaczącą rolę przy gaszeniu pożarów w Grecji.
- Nasi strażacy są ogromnie cenieni w całej Europie. Dziś mają do przejechania 1.700 km żeby wejść do akcji i mam nadzieję, że wszyscy cali i zdrowi wrócą niebawem do kraju - stwierdził.
Nie wiadomo jeszcze jak długo potrwa akcja we Francji, będzie to uzależnione od pogody - jeśli spadnie tam deszcz pożar będzie można szybciej opanować.
PR24.pl, PAP, DoS
REKLAMA
REKLAMA