Eksperci: pomoc dla firm nad Odrą powinna być szybka, tania i poparta analizą strat

Pomoc nadodrzańskim przedsiębiorcom, o której zdecydował rząd jest zasadna. Powinna być szybka i tania w obsłudze. Trzeba jednak przeanalizować komu pomóc pod kątem poniesionych strat i znaczenia przedsiębiorstw dla lokalnej i krajowej gospodarki. Nie może to być tylko polityczna decyzja mająca zapewnić spokój społeczny. Na ten moment takich analiz nam brakuje - mówili goście audycji Rządy Pieniądza: dr Waldemar Kozioł z Wydziału Zarządzania UW i Adam Ruciński, prezes spółki BTFG.

2022-08-29, 12:48

Eksperci: pomoc dla firm nad Odrą powinna być szybka, tania i poparta analizą strat
Grupa Azoty planuje odtworzenie zdolność żeglugowych Odry.Foto: siekierski.photo/Shutterstock

Eksperci rozmawiali o pomocy dla przedsiębiorców znad Odry, o której będzie mowa na piątkowym posiedzeniu Sejmu oraz o możliwych efektach spotkania premiera Polski z prezydentem Francji w temacie ograniczenia wzrostu kosztów certyfikatów za emisję CO2 wobec kryzysu energetycznego wywołanego wojną na Ukrainie.

Nie wiadomo jaki będzie klucz

- Z mojego punktu to, że za rok mamy wybory determinuje bardzo wiele działań. Pieniądze otrzymają zatem wszyscy, którzy się upomną i będą manifestować swoje niezadowolenie. Wsparcie jest jak najbardziej potrzebne, ale zwracam uwagę, że będzie udzielane prawie każdemu i nie wiadomo jaki będzie klucz. Nie ma jakiegoś algorytmu wyliczeń - twierdził Adam Ruciński.

Dr Waldemar Kozioł zaznaczył, że najważniejsze w tym wszystkim jest to, żeby pomocy była szybka i opierała się na analizie, gdzie będzie skuteczna.

Zauważył, że tereny nad Odrą nie są specjalnie atrakcyjne turystycznie poza pojedynczymi miastami czy okolicami nadmorskimi. Dlatego każdy spadek dochodów dla tamtejszych firm z tej branży jest widoczny.

REKLAMA

- Pytanie teraz czy będą rzeczywiste oceny, jakie straty poniosły przedsiębiorstwa rybackie. Państwo nie ma nieograniczonych środków finansowych, żeby wspomóc każdego, w wysokości wyrównującej straty. Konieczne są jakieś wybory. Jeśli więc wiemy, że jedni mają straty większe, a inni mniejsze, to łatwo wydatkować większe środki tam gdzie straty są większe - mówił dr Kozioł.

Niski koszt pomocy państwa

Adam Ruciński zwrócił uwagę, że przy szacowaniu strat i ustalaniu pomocy dla nadodrzańskich przedsiębiorstw kluczowe będzie pojęcie utraconych korzyści. Ocenił, że w świecie polityki ich wycena jest "szalenie prosta" natomiast w rzeczywistości prawie niemożliwa.

- Są przecież mikrotrendy, Polacy reagują na pogodę. Aby wyliczyć utracone korzyści, trzeba je uwzględnić. Dlatego wypłacona kwota moim zdaniem będzie w małym stopniu oparta na wyliczeniach - stwierdził Adam Ruciński.

Dr Kozioł zaznaczył, że szczególnie istotne jest też, to żeby koszt pomocy państwa była niski.

REKLAMA

Brak strategii energetycznej

Odnosząc się do dzisiejszej wizyty premiera Mateusza Morawieckiego w Paryżu goście audycji zauważyli, że chodzi o próbę znalezienia sojusznika w zastopowaniu polityki klimatycznej UE.

Jak zauważył Adam Ruciński, Polska próbuje szukać ich w różnych krajach, ale według niego naszym problemem jest brak strategii energetycznej, którą moglibyśmy przy takich rozmowach położyć na stół.

- Nie wiemy na przykład kiedy będzie elektrownia jądrowa i czy w ogóle będzie. A czynników niepewności jest dziś bardzo dużo, więc trzeba zrobić, żeby teraz ceny emisji CO2 obniżyć ale pokażmy też, że mamy pomysł na naszą energetykę - mówił Adam Ruciński.

Z opinią tą nie zgodził się dr Kozioł wskazując, że przecież mamy strategię do roku 2040, a problem jest raczej w tym, że jej nie realizujemy.

REKLAMA

Sytuacja UE będzie coraz trudniejsza

Dlatego - według eksperta - dziś mamy problem z przestarzałymi sieciami przesyłowymi czy magazynowaniem energii z zielonych źródeł nawet jeśli ją wytworzymy, jak ostatnio chociażby ze słońca.

- UE wprowadziła opłatę mająca sztucznie podnieść koszt energii uzyskiwanej ze źródeł tradycyjnych żeby zachęcić firmy energetyczne do korzystania ze źródeł zielonych. Rezygnując z niej Unia niewiele traci, choć na pewno spadłoby tempo przekształceń energetycznych. Ukrytym celem transformacji jest bowiem zachowanie bezpieczeństwa energetycznego, o czym zapominamy. Ropę, gaz, uran UE importuje, więc jej sytuacja będzie coraz trudniejsza - powiedział dr Waldemar Kozioł.


Posłuchaj

Gośćmi audycji Rządy Pieniądza byli: dr Waldemar Kozioł z Wydziału Zarządzania UW i Adam Ruciński, prezes spółki BTFG. 15:19
+
Dodaj do playlisty

 

PR24.pl, Anna Grabowska, DoS

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej