Ekstraklasa: Śląsk - Lechia. Nerwowy "mecz przyjaźni". Kryzys gdańszczan trwa

Piłkarze Śląska Wrocław pokonali u siebie Lechię Gdańsk 2:1 (0:1) w pierwszym sobotnim meczu dziewiątej kolejki PKO BP Ekstraklasy. Gospodarze fatalnie grali w pierwszej połowie, ale po przerwie zaprezentowali się dużo lepiej i zasłużenie sięgnęli po komplet punktów. 

2022-09-10, 16:58

Ekstraklasa: Śląsk - Lechia. Nerwowy "mecz przyjaźni". Kryzys gdańszczan trwa

Ostatnie tygodnie nie były udane dla Lechii Gdańsk - słabe wyniki i spadek na ostatnie miejsce w tabeli kosztowały posadę trenera Tomasza Kaczmarka. Jego tymczasowym następcą został dotychczasowy asystent Maciej Kalkowski, który prowadził drużynę także we Wrocławiu. 

"Mecz przyjaźni" jednostronny do przerwy 

Początkowo mecz dwóch drużyn, których kibice od lat się przyjaźnią, nie był wielkim widowiskiem. Niewiele jednak brakowało, by jego ozdobą była efektownie zdobyta bramka. W 16. minucie gości powinni prowadzić. Maciej Gajos na lewej stronie rozegrał piłkę z Rafałem Pietrzakiem i zdecydował się na strzał zza pola karnego. 

Pomocnik uderzył nie do obrony, więc Michał Szromnik nie miał szans na skuteczną interwencję. Sędzia Łukasz Kuźma nie uznał jednak gola. Analiza VAR wykazała, że wcześniej Michał Nalepa w dość bezmyślny sposób odepchnął Diego Verdascę. 

Lechia cały czas przeważała i w 29. minucie zdobyła już prawidłową bramkę. Z lewej strony dograł Conrado, a próbujący wybić piłkę Patryk Janasik interweniował na tyle niefortunnie, że wpakował ją do własnej siatki. 

REKLAMA

Gdańszczanie jeszcze przed przerwą mogli podwyższyć wynik - w 43. minucie Szromnik z niemałym trudem obronił jednak strzał Nalepy.

Niemal zupełnie bezzębni byli natomiast gospodarze. Podopieczni Ivana Djurdjevicia stworzyli sobie groźną okazję dopiero w doliczonym czasie pierwszej połowy. Dusan Kuciak obronił jednak strzał Patricka Olsena z dystansu.

Przebudzenie Śląska po przerwie

Duński pomocnik również na początku drugiej części gry pokazał, że uderzenia zza pola karnego to jego mocna strona. W 49. minucie znowu strzelał bardzo groźnie, jednak kapitalnie interweniował golkiper gości. 

Po przerwie Śląsk był dużo groźniejszy. W 56. minucie znowu klasę pokazał Kuciak, broniąc uderzenie Johna Yeboaha. Wrocławianie z minuty na minutę przeważali coraz bardziej i w końcu zdołali wyrównać.

REKLAMA

W 71. minucie przypomniał o sobie Erick Exposito. Hiszpański napastnik otrzymał podanie od Yeboaha i wygrał starcie z obrońcą Kristopsem Tobersem. Następnie uderzył z dystansu, a piłka wpadła do bramki tuż przy słupku! 

W kolejnych minutach lechiści nieco poprawili grę, ale nadal brakowało im okazji bramkowych. Trudno za sporą szansę strzelecką uznać zablokowane uderzenie Tobersa z 80. minuty. 

REKLAMA

Pięć minut później niespodziewanie wrocławianie otrzymali rzut karny. Sędzia sprawdził w systemie VAR i zobaczył, że przed rzutem rożnym Kuciak odepchnął w polu karnym Yeboaha. 

Do piłki podszedł Exposito, którego strzał obronił jednak Kuciak! Słowacki golkiper błyskawicznie zrehabilitował się za swoją nieodpowiedzialność. 

Gdy wydawało się, że bramkarz będzie bohaterem gości, w 90. minucie Kuciak minął się z piłką po wrzutce Victora Garcii z lewej strony. Błąd Słowaka wykorzystał Konrad Poprawa, który skierował piłkę do siatki. 

REKLAMA

Gospodarze uciekają ze strefy spadkowej 

Sędzia doliczył do drugiej połowy aż pięć minut. W drugiej z nich sytuacja Lechii stała się jeszcze trudniejsza. Za kopniecie Nahuela Lavii z boiska wyrzucony został Mario Maloca. 

Śląsk Wrocław zasłużenie sięgnął po trzy punkty, które pozwoliły gospodarzom sobotniego meczu wydostać się ze strefy spadkowej. Gdańszczanie nadal okupują natomiast osiemnastą pozycję. 

Śląsk Wrocław – Lechia Gdańsk 2:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Patryk Janasik (29-samobójcza), 1:1 Erik Exposito (71), 2:1 Konrad Poprawa (90-głową).

Żółta kartka – Śląsk Wrocław: Martin Konczkowski, John Yeboah, Diogo Verdasca. Lechia Gdańsk: Joeri de Kamps, David Stec, Dusan Kuciak, Conrado. Czerwona kartka – Lechia Gdańsk: Mario Maloca (90+3-faul).

Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok). Widzów: 8603.

W 87.minucie rzutu karnego nie strzelił Erik Exposito. Dusan Kuciak odbił strzał zawodnika Śląska.

Śląsk Wrocław: Michał Szromnik – Martin Konczkowski, Konrad Poprawa, Diogo Verdasca, Patryk Janasik – John Yeboah (87. Adrian Łyszczarz), Patrick Olsen, Adrian Bukowski, Matias Nahuel Leiva (90+4. Daniel Leo Gretarsson), Dennis Jastrzembski (64. Victor Garcia) – Erik Exposito.

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - David Stec, Michał Nalepa (66. Jakub Kałuziński), Mario Maloca, Rafał Pietrzak - Kacper Sezonienko (64. Christian Clemens), Jarosław Kubicki, Maciej Gajos (78. Marco Terrazzino), Joeri de Kamps (66. Kristers Tobers), Conrado - Łukasz Zwoliński (66. Flavio Paixao)

Czytaj także:

/empe 

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej