MŚ siatkarzy 2022: Polska - Włochy. Biało-Czerwoni wicemistrzami świata, wielki mecz Italii
Polscy siatkarze przegrali w rozegranym w Katowicach finale mistrzostw świata z Włochami 1:3. Biało-Czerwoni nie obronili tytułu najlepszej drużyny globu.
2022-09-11, 23:07
- W 2014 i 2018 roku reprezentanci Polski zostawali mistrzami świata
- Tym razem lepsi okazali się Włosi, dla których to czwarty tytuł w historii
- Po raz ostatni siatkarze z Półwyspu Apenińskiego byli mistrzami świata w 1998 roku
Polscy siatkarze zostawali mistrzami świata w 1974, 2014 oraz 2018 roku. W niedzielę Biało-Czerwoni stanęli przed szansą na trzeci tytuł z rzędu.
W historii podobnym osiągnięciem mogą pochwalić się tylko Włosi, którzy zwyciężali w 1990, 1994 i 1998 roku oraz Brazylijczycy - mistrzowie świata z lat 2002, 2006 i 2010.
Tylko pierwszy set był udany
Pierwszy set dostarczył widzom potężną dawkę emocji. Kiedy Alessandro Michieletto zagrywką dał, dobrze dotąd broniącym, gościom prowadzenie 21:17 w hali zapadła cisza. Po chwili kibice wrócili do dopingu, a Polacy przystąpili do odrabiania strat. Wyrównał na 21:21 „asem” Mateusz Bieniek, a potem Włosi zdobyli już tylko jeden punkt.
Polacy w drugiej części prowadzili 6:3 i 16:13. Do remisu 16:16 doprowadził Yuri Romano, co zapowiadało zaciętą końcówkę. Obrońcy tytułu mistrzowskiego mieli co prawda niewielką zaliczkę (20:18), ale goście – przy zagrywce swojego kapitana Simone Gianellego – doprowadzili do wyniku 20:23 i nie dali sobie wydrzeć wygranej.
Włosi okazali się lepsi
Rywalizacja zaczęła się od początku. W trzeciej odsłonie Włosi agresywną zagrywką mocno utrudnili życie Biało-Czerwonym, a przy okazji nieco uciszyli widownię. Po wyrównanym początku (11:11) drużyna trenera Ferdinando De Giorgiego powiększała przewagę. Po bloku Włosi prowadzili 19:15, zachowali zimną krew przy zagrywce i w obronie, co przybliżyło ich do złota.
Włoscy gracze potrafili utrzymać świetną dyspozycję w obronie po zmianie stron. Gospodarze mieli trudności ze sforsowaniem ich bloku, a jeśli to się udało, piłka była podbijana w nieprawdopodobnych sytuacjach. Biało-Czerwoni „gonili” wynik od stanu 8:13, ale kiedy było 18:23, kwestia mistrzostwa była przesądzona.
REKLAMA
Po 24 latach siatkarze z Półwyspu Apenińskiego, aktualni mistrzowie Europy, wrócili na tron światowej siatkówki. Ich wygrana stała się faktem po zepsutej zagrywce Mateusza Bieńka.
Polska - Włochy 1:3 (25:22, 21:25, 18:25, 20:25)
Polska: Marcin Janusz, Bartosz Kurek, Mateusz Bieniek, Jakub Kochanowski, Kamil Semeniuk, Aleksander Śliwka, Paweł Zatorski (libero) oraz Łukasz Kaczmarek, Grzegorz Łomacz, Tomasz Fornal, Bartosz Kwolek
REKLAMA
Włochy: Simone Giannelli, Yuri Romano, Simone Anzani, Gianluca Galassi, Alessandro Michieletto, Daniele Lavia, Fabio Balaso (libero) oraz Roberto Russo, Ricardo Sbertoli, Giulio Pinali
Zapis relacji na żywo:
RELACJA LIVE
REKLAMA