Premier Finlandii przyznaje: byliśmy naiwni ws. Rosji. Powinniśmy słuchać Polski i krajów bałtyckich

Premier Finlandii Sanna Marin, występując na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu, zwróciła uwagę na uzależnienie UE od rosyjskich surowców. - Byliśmy zbyt naiwni wobec Rosji. Powinniśmy wsłuchać się w głosy naszych przyjaciół z krajów bałtyckich i Polski i jak najszybciej odejść do surowców energetycznych z Rosji - powiedziała. Premier Finlandii zaapelowała także o zwiększenia wsparcia dla Ukrainy i kolejne sankcje wobec Rosji. 

2022-09-13, 15:30

Premier Finlandii przyznaje: byliśmy naiwni ws. Rosji. Powinniśmy słuchać Polski i krajów bałtyckich
Szefowa fińskiego rządu wzięła udział w debacie z cyklu „Oto Europa” na temat sytuacji oraz zmian w Unii.Foto: PAP/EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON

- Europa jest w stanie wojny - tymi słowami premier Finlandii rozpoczęła przemówienie. Szefowa fińskiego rządu wzięła udział w debacie z cyklu "Oto Europa" na temat sytuacji oraz zmian w Unii.

Apelowała o wspieranie Ukrainy, dla której - jak mówiła Sanna Marin - koszty wojny nie są liczone w euro, ale w ofiarach. Wezwała też do nakładania kolejnych sankcji wobec Rosji, całkowitego wstrzymania wydawania wiz turystycznych Rosjanom, oraz do utrzymania jedności.

"Powinniśmy byli słuchać krajów bałtyckich i Polski"

Wewnętrznie podzielona Unia Europejska to słaba Unia, czego życzyłaby sobie Rosja - mówiła premier Sanna Marin. Podkreślała też, że Unia powinna wyciągnąć wnioski z przeszłości, bo oczywiste jest, że Rosja wykorzystuje gaz jako broń przeciwko Zachodowi.

Posłuchaj

Szefowa fińskiego rządu wzięła udział w debacie z cyklu „Oto Europa” na temat sytuacji oraz zmian w Unii. Debacie przysłuchiwała się Beata Płomecka (IAR) 0:56
+
Dodaj do playlisty

- Byliśmy zbyt naiwni wobec Rosji. Powinniśmy wsłuchać się w głosy naszych przyjaciół z krajów bałtyckich i Polski i jak najszybciej odejść do surowców energetycznych z Rosji - dodała szefowa fińskiego rządu.

REKLAMA

Mówiła też, że miejsce Ukrainy jest w Unii Europejskiej i że nie można zaakceptować dążeń Rosji do podziału strefy wpływów.

Zobacz także:

pg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej