Rosjanie wycofują okręty z Krymu. Flota Czarnomorska zmienia kurs

Brytyjski resort obrony w codziennej aktualizacji wywiadowczej podał, że Flota Czarnomorska wycofała część swoich okrętów podwodnych z portu w Sewastopolu na Półwyspie Krymskim do Noworosyjska w Kraju Krasnodarskim w południowej Rosji. 

2022-09-20, 10:00

Rosjanie wycofują okręty z Krymu. Flota Czarnomorska zmienia kurs
Przez ostatnie dwa miesiące ukraińska armia przeprowadza regularne ataki na rosyjską marynarkę wojenną. Foto: Shutterstock/Aleksandr Merkushev

Brytyjski wywiad wojskowy podaje, że rosyjskie okręty podwodne z dużym prawdopodobieństwem stacjonują teraz w Noworosyjsku, bazie morskiej oddalonej na wschód od Ukrainy.

Od początku inwazji na Ukrainę Flota Czarnomorska stacjonowała w bazie w Sewastopolu na okupowanym przez Rosjan Krymie. Decyzja dowództwa rosyjskiego o przegrupowaniu okrętów była najprawdopodobniej spowodowana ukraińskimi atakami na Krym - podają Brytyjczycy w codziennym raporcie na temat wojny rosyjsko-ukraińskiej.

Przez ostatnie dwa miesiące ukraińska armia przeprowadza regularne ataki na rosyjską marynarkę wojenną. Do czasu wybuchu wojny Flota Czarnomorska uważana była za najsilniejszą jednostkę w regionie.

Rosja nie ma przewagi  w powietrzu

Jak dotąd Rosja - w czasie trwania konfliktu - nie osiągnęła również przewagi w powietrzu. Ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii informowało dzień wcześniej, że w ciągu ostatnich 10 dni siły rosyjskie straciły nad Ukrainą co najmniej cztery samoloty. Jak dodano, od początku inwazji straty rosyjskiego lotnictwa to około 55 maszyn. 

REKLAMA

Istnieje realne prawdopodobieństwo, że ten wzrost strat jest częściowo rezultatem podejmowania przez rosyjskie lotnictwo większego ryzyka, by zapewnić siłom na ziemi lepsze wsparcie wobec postępów wojsk ukraińskich - napisano.

Wskazano, że świadomość sytuacyjna rosyjskich pilotów jest często słaba, a niektóre samoloty mogły zagubić się na wrogim dla siebie terytorium i znaleźć się w zasięgu ukraińskich systemów obrony, ponieważ linie frontu szybko się przesuwały.

Czytaj także:

Zobacz także: Marcin Przydacz w "Salonie politycznym Trójki"

es

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej