Jarosław Kaczyński we Wrocławiu: Polską muszą rządzić uczciwi patrioci
- Osoby z naszego środowiska mają Polskę w sercu, dlatego warto nas poprzeć - powiedział Jarosław Kaczyński. Prezes Prawa i Sprawiedliwości we Wrocławiu przedstawił mieszkańcom osiągnięcia rządu PiS. Spotkania w okręgach służą również odkłamywaniu nieprawdziwych informacji pojawiających się w przestrzeni medialnej.
2022-09-24, 19:00
- Wierzę, że Polacy chcą kontynuacji tej polityki, którą prowadzimy. Wierzę, że za kilkanaście lat dogonimy Niemcy i wszyscy będą zarabiać na ich poziomie. Polska ma przed sobą piękną przyszłość - zapowiedział prezes PiS.
- Nasi polityczni przeciwnicy nieustannie nas atakują i stosują socjotechniki, jak na przykład ws. odszkodowań wojennych - ocenił. Wskazał, że trwa obecnie przemalowanie Donalda Tuska na patriotę.
Wojna o naszą niepodległość
Jarosław Kaczyński podkreślił też we Wrocławiu, że nasze państwo jest wśród światowych liderów wsparcia udzielanego Ukrainie i zaangażowało się od samego początku wojny.
REKLAMA
- To jest wojna także o naszą niepodległość. To jest wojna także o nasz obraz w świecie, który się niebywale poprawił (...) bez tego rządu to nie miałoby miejsca - mówił.
Posłuchaj
Jarosław Kaczyński o pomocy Ukraińcom (IAR) 0:27
Dodaj do playlisty
Jak dodał, Polska musi uniknąć ataku Rosji.
- A to z jednej strony oznacza wspieranie Ukraińców, a z drugiej strony także i to, że sami musimy się porządnie uzbroić. Ta broń, która dzisiaj znakomicie służy Ukraińcom powinna być także w Polsce. Mamy jej dużo za mało, musimy mieć jej dużo więcej. Musimy ją kupić - powiedział Kaczyński.
Działanie, nie bajeczki
Zwrócił uwagę, że wydatki na polskie zbrojenia są już zaplanowane.
- Mimo inflacji jest to gigantyczny skok do przodu. My robimy to, co należy do dobrego rządu, a nie takiego, który opowiada bajeczki, że nas UE obroni - dodał prezes PiS.
Zdaniem Kaczyńskiego musimy być bardzo dobrze uzbrojeni i mieć dobrą armię.
REKLAMA
- Musimy mieć armię, która odstraszy. Przecież my wojny nie chcemy (...), ale chcemy radykalnie zniechęcić Putina do tego, żeby posuwał się dalej - dodał.
Zimą ciepło w domach
Lider Prawa i Sprawiedliwości ocenił, że najtrudniejszym wyzwaniem dla Polaków jest inflacja i zbliżająca się zima.
- To jest rzeczywiście dzisiaj tak, że ktoś, kto nie jest biedny, jak ja, i ma pewną skłonność do rozrzutności - zastanawia się, czy warto wszystkie światła w domu, w którym mieszka, palić - przyznał.
- My uczyniliśmy już sporo i uczynimy dużo więcej, żeby ta zima była dla wszystkich Polaków zimą normalną. Nie wiem, czy będzie ona łagodna czy średnia, czy ostra, i tak w domach będzie ciepło - zapewnił.
Zapowiedział, że rząd doprowadzi do uregulowania spraw związanych z cenami energii elektrycznej. Przypomniał, że dla każdego gospodarstwa domowego gwarantowana będzie stała cena za zużyte 2 tys. kW elektrycznej.
Kaczyński przekonywał, że "walczymy zaciekle, żeby paliwa były jak najtańsze".
REKLAMA
"Nie schładzamy gospodarki"
- Walczymy, żeby w bankach wszystkie depozyty były oprocentowane - oznajmił.
Wyjaśnił, że w grę wchodzi oprocentowane lokat długoterminowych na poziome 6-8 proc.
- Chodzi o to, aby pieniądze nie uciekały z banków na rynek, i żeby ściągnąć trochę pieniędzy z rynku do banków - wskazał.
- Nie schładzamy gospodarki, nie czynimy niczego, co by przywróciło bezrobocie, którego w Polsce jest bardzo niewiele (…) i nie chcemy, żeby po raz czwarty w okresie po 1989 r. stopa życiowa w Polsce spadła - wytłumaczył.
Przyznał, że "to nie znaczy, że nie ma poszkodowanych".
REKLAMA
- Niestety, przy takim kryzysie światowym, takiej metody, żeby nie było poszkodowanych, nie ma, ale za wszelką cenę chcemy uniknąć tego czwartego razu - oznajmił.
Spotkanie w Oleśnicy
Wcześniej w sobotę, podczas spotkania z mieszkańcami w Oleśnicy, Jarosław Kaczyński mówił, że za rządów PiS zaczęto walczyć z nadużyciami, bo Polska wcześniej była okradana. Przyznał, że udało się zgromadzić prawie 1 bln zł, który rząd przeznaczył m. in. na politykę społeczną. Duże środki trafiły do samorządów na inwestycje. Jarosław Kaczyński mówił też o konieczności dozbrajania polskiej armii.
Na początku czerwca PiS zorganizowało konwencję, na której lider ugrupowania Jarosław Kaczyński oświadczył, że nikt nie opowie Polakom o dokonaniach rządu Zjednoczonej Prawicy lepiej niż politycy jego ugrupowania. - Kto to ma opowiedzieć, jeśli nie my, jeśli nie partia. To my musimy to zrobić, dlatego ogłaszam mobilizację PiS i całej Zjednoczonej Prawicy - wezwał Kaczyński.
Wicerzecznik PiS Urszula Rusecka tłumaczyła, że spotkania w okręgach służą również odkłamywaniu nieprawdziwych informacji, które pojawiają się w przestrzeni medialnej. W jej ocenie ważne jest, żeby Polacy mogli dowiedzieć się o działaniach PiS bezpośrednio od prezesa oraz parlamentarzystów z danego okręgu, którzy towarzyszą Jarosławowi Kaczyńskiemu podczas tych spotkań.
REKLAMA
Czytaj także:
- Reparacje wojenne. Jarosław Kaczyński: Niemcy z workiem zbrodni na plecach daleko nie zajdą
- Prezes PiS: sposób liczenia głosów w wyborach będzie bardziej transparentny
fc
REKLAMA