"To byłby nóż w plecy". Jakub Kumoch komentuje sprawę rzekomego blokowania środków z UE

Szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta Jakub Kumoch wyraził nadzieję, że doniesienia dotyczące zablokowania środków europejskich dla Polski są nieprawdziwe. Podczas wizyty w Rzymie powiedział, że potencjalne zablokowanie przez Komisję Europejską nie tylko środków z KPO, ale też z funduszu spójności, byłoby "ciosem" dla Polski.

2022-10-17, 16:39

"To byłby nóż w plecy". Jakub Kumoch komentuje sprawę rzekomego blokowania środków z UE

- Mam nadzieję, że są to nieprawdziwe wiadomości. Gdyby okazały się prawdą, to byłby nóż w plecy w czasie, kiedy Polska najbardziej wspiera Ukrainę, jako państwo Zachodu ponoszące największe koszty. Gdyby coś takiego się wydarzyło w czasie wojny na Ukrainie, byłoby to druzgocące i stawiałoby pod znakiem zapytania prawdomówność tych, którzy mówią o wartościach i górnolotnych ideach - komentował Jakub Kumoch.

Z kolei rzecznik rządu Piotr Müller powiedział w poniedziałek, że "nie wpłynęło żadne pismo z Komisji Europejskiej o zablokowaniu środków z polityki spójności i funduszy rolnych dla Polski". Jak dodał, "z jednej wyciętej z kontekstu wypowiedzi tworzy się wrażenie zablokowania całych środków unijnych dla Polski".

Medialne doniesienia

Z opublikowanego przez dziennik "Rzeczpospolita" artykułu wynika, że Bruksela miała wstrzymać "praktycznie wszystkie fundusze dla Polski, dopóki nie naprawimy sądownictwa".

"Chodzi przede wszystkim o wykonanie wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczącego likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i związanej z tym konieczności przywrócenia do pracy sędziów odsuniętych przez ID oraz zagwarantowanie sędziom prawa do zadawania pytań prejudycjalnych do TSUE, czyli w praktyce wniosków o interpretację prawa UE. ID co prawda już nie istnieje - została zastąpiona nową Izbą Odpowiedzialności Zawodowej - ale nie zostały wypełnione pozostałe warunki" - można przeczytać w tekście "Rzeczpospolitej".

REKLAMA

"Financial Times" z kolei cytował anonimowych urzędników KE, którzy twierdzili, że większość nowych funduszy spójności z lat 2021-2027 jest na razie niedostępna dla Polski. Nasz kraj może natomiast korzystać z funduszu spójności z lat 2014-2020.

Jak twierdzi "FT", przyczyną ma być brak porozumienia między Brukselą a Warszawą w sprawie reformy sądownictwa. Jak relacjonuje brytyjski dziennik, KE ma uważać, że zmiany dokonane w ostatnim czasie przez polski rząd są wciąż niewystarczające.

Posłuchaj

Jakub Kumoch o środkach UE dla Polski (IAR) 0:23
+
Dodaj do playlisty
Czytaj także:

Zobacz: rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel w Programie 3 Polskiego Radia

IAR, PAP

REKLAMA

ASP/kor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej