Złota Piłka 2022: z nieba do piekła i z powrotem. Kręta droga Karima Benzemy na piłkarski szczyt
Gdyby 10 lat temu ktoś powiedział kibicom Realu Madryt, że Karim Benzema dostanie Złotą Piłkę, ci zabiliby go śmiechem. Młody Francuz regularnie zawodził i przegrywał rywalizację o miejsce w wyjściowym składzie z Gonzalo Higuainem. "Benz" przeszedł jednak przemianę z krnąbrnego dzieciaka we wzorowego profesjonalistę i udowodnił, że to on a nie Argentyńczyk zasłużył, by pozostać w klubie i pisać jego wielką historię.
2022-10-18, 10:18
Benzema przybył do Madrytu po świetnym sezonie w Olympique'u Lyon, gdzie w wieku zaledwie 20 lat sięgnął po tytuł króla strzelców i najlepszego zawodnika Ligue 1. Francuz był oczywiście uznawany za talent, ale pamiętnego lata 2009 roku pozostawał w cieniu gwiazd największego kalibru, jakie przybyły na Santiago Bernabeu - Kaki, Xabiego Alonso i przede wszystkim Cristiano Ronaldo.
Złota Piłka 2022: dwa przełomy Benzemy
Na początku kariery Benzema był raczej peryferyjną postacią wielkiego projektu i nierzadko siadał na ławce "Królewskich". O miejsce w składzie rywalizował z Gonzalo Higuainem i nieco podstarzałym już Raulem Gonzalezem, który szybko odszedł do Schalke. Rywalizacja Francuza i Argentyńczyka przez pewien czas była produktywna i w połączeniu z genialną formą strzelecką Ronaldo pozwoliła strzelić Realowi rekordowe 174 gole w sezonie 2011/12.
Szybko okazało się jednak, że atak "Królewskich" jest zbyt ciasny dla wspomnianej trójki. Poświęcono Higuaina, który nie dogadywał się z CR7 i mimo licznych protestów kibiców "Los Blancos" okazało się, że Florentino Perez znowu miał rację. Niesamowitym zbiegiem okoliczności jest fakt, że w momencie gdy 34-letni Francuz sięgnął po Złotą Piłkę, będący jego równolatkiem "Pipita" zakończył karierę, znajdując się na antypodach wielkiego futbolu w MLS.
W kolejnych latach Benzema grał na pozycji określanej przez dziennikarzy jako "9,5", poświęcając zdobycze strzeleckie dla dobra zespołu i przede wszystkim skupiając się na wykorzystaniu przestrzeni między liniami rywala. W tej roli, wraz z Cristiano Ronaldo i Garethem Balem stworzył jeden z najlepszych ofensywnych tercetów w historii futbolu.
REKLAMA
Jednak dopiero po odejściu Ronaldo Francuz mógł pokazać pełnię swoich możliwości. Początkowo całej drużynie szło kiepsko, ale kiedy "Królewscy" nauczyli się życia bez portugalskiego gwiazdora, a Benzema dostał do pomocy Viniciusa Jr., jego gwiazda, po 12 latach od transferu, rozbłysła pełnym blaskiem.
Złota Piłka 2022: jak skandalista został ascetą
Aby "Benz" mógł sięgnąć po pierwsze w karierze tytuły króla strzelców La Liga i Ligi Mistrzów, musiał jednak przejść długą i krętą drogę. Oskarżenia o nadwagę i niesportowy tryb życia, afery obyczajowe i sprawa szantażu sekstaśmami Mathieu Valbueny, która doprowadziła do kilkuletniego wykluczenia z reprezentacji Francji to tylko część "dorobku" Benzemy-skandalisty.
Lata pracy, zmiana diety i priorytetów pozwoliły jednak dojść Francuzowi na piłkarski szczyt. Symbolem "nowego" Benzemy pozostaje zabandażowana dłoń, wokół której narosły legendy, głoszące jakoby napastnik Realu nosił opatrunek w charakterze... talizmanu. Powód jest jednak bardziej prozaiczny - 34-latek, nie chcąc ryzykować pogorszenia formy, zwleka z operacją dłoni, a bandaże zwyczajnie chronią pokiereszowaną rękę przed pogłębieniem urazu.
Złota Piłka 2022: popsute święto La Ligi
Benzema zgarnął 24 Złotą Piłkę w historii hiszpańskiej ekstraklasy, co stanowi absolutny rekord wśród europejskich lig. Przedstawiciele La Ligi sięgnęli też po tytuł najlepszego bramkarza (Thibaut Courtois), piłkarki (Alexia Putellas), młodego zawodnika (Gavi) i napastnika (Robert Lewandowski, ale za występy w Bayernie). Wydawać by się mogło, że był to udany wieczór dla Hiszpanów, ale do ogromnej beczki miodu jury dolało pokaźną łyżkę dziegciu.
REKLAMA
O ile w pierwszej dziesiątce plebiscytu Złotej Piłki trudno wskazać nazwisko, które zupełnie nie przystawałoby do futbolowej czołówki, o tyle wybór najlepszego klubu roku zakrawa na ponury żart. Zwycięstwo Manchesteru City i drugie miejsce Liverpoolu przy trzeciej lokacie Realu Madryt jest co najmniej niezrozumiałe, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę wyniki ubiegłej edycji Ligi Mistrzów. "Królewscy" pokonali obie ekipy w drodze po puchar, a dodatkowo wygrali swoje rozgrywki krajowe. Skąd zatem ten kontrowersyjny werdykt? Możemy się jedynie domyślać.
Wyszło odrobinę niesmacznie, a biorący udział w głosowaniu dziennikarze ponownie dali fanom futbolu skandalik, dostarczający niezdrowych emocji. Czy warto szukać taniej sensacji kosztem rzetelności i jakości? O odpowiedź jurorzy powinni zapytać Karima Benzemę.
Bartosz Goluch/PolskieRadio24.pl
REKLAMA
Powiązany Artykuł
Galeria zdjęć - Gala Złota Piłka2022
REKLAMA