Niemiecki historyk uderza w wieloletnią politykę SPD. "Uzależniali kraj od rosyjskiego gazu i pomijali Europę Wschodnią"
- Niemiecka zależność od dostaw gazu ziemnego z Rosji sięga lat siedemdziesiątych. Przez lata kolejne rządy podejmowały świadomie decyzję, aby kupować surowiec z Rosji jak najtaniej, a w przypadku Nord Stream 2 - z pominięciem Europy Wschodniej. Polityka SPD wobec Rosji była błędem - mówi historyk Andreas Wirsching w wywiadzie dla "Spiegla".
2022-10-29, 21:50
W zeszłym tygodniu lider SPD Lars Klingbeil próbował rozpocząć "nowy początek" w kwestii polityki wobec Rosji. - Stwierdzenie, że bezpieczeństwo i stabilność w Europie nie może istnieć przeciwko Rosji, ale tylko z nią, jest już nieaktualne - powiedział Klingbeil w przemówieniu programowym, zapowiadając reorientację polityki zagranicznej SPD.
- Rosja opuściła system wspólnego bezpieczeństwa i wspólnych wartości. Niemcy muszą zainwestować we własne bezpieczeństwo - wyjaśnił.
"Niemcy zbyt długo nie dostrzegały niebezpieczeństwa"
Andreas Wirsching ocenia, odnosząc się słów lidera SPD, że klasyczna koncepcja, polegająca na "zmianie przez zbliżenie", zawiodła wobec szefa Kremla. - Ten temat dotyczy nas wszystkich. "Ostpolitik" Willy'ego Brandta stworzyła tożsamość SPD, dlatego socjaldemokratom jest teraz szczególnie trudno pożegnać się ze starymi przekonaniami. SPD zawsze była dumna z tej zmiany, jaką miało przynieść zbliżenie - przypomniał Wirsching.
Polityka wschodnia Brandta to "historia sukcesu", płynnie kontynuowana także przez kanclerza Helmuta Kohla od 1982 roku. - Ale w 1969 mieliśmy zupełnie inną sytuację niż dzisiaj. Mieliśmy niezwykle przygnębiające status quo, podzielony kraj w podzielonej Europie. Niemcy chcieli bronić swoich interesów przed obezwładniającym przeciwnikiem, Związkiem Radzieckim - dodaje Wirsching.
REKLAMA
- Dziś mamy do czynienia z inną sytuacją, (…) jest zupełnie inna międzynarodowa konstelacja. Status quo pogarsza się od co najmniej dziesięciu lat - podkreśla historyk. - SPD i ostatnie rządy federalne zbyt długo nie dostrzegały faktu, że w Rosji rozwija się niebezpieczny nacjonalizm, który pozwolił Putinowi systematycznie poszerzać swoją pozycję władzy. Dzisiejsza Rosja jest państwem rewizjonistycznym. (…) Niemcy i Unia Europejska zbyt długo po prostu przyglądały się Putinowi. To historycznie nowy typ autokraty, tak jak Erdogan w Turcji, Narendra Modi w Indiach, czy oczywiście Łukaszenka na Białorusi - stwierdził historyk.
"Negatywna niemiecka tradycja"
Dodał, że uzależnianie Niemiec od dostaw rosyjskiego gazu to "duży błąd, sięgający lat 70". - Wówczas wielkość importu była znacznie mniejsza niż obecnie. Kolejne rządy federalne podjęły świadomą decyzję o zakupie gazu ziemnego z Rosji jak najprościej i najtaniej, a w przypadku Nord Stream 2 - z pominięciem Europy Wschodniej. To, że polityka była prowadzona bezpośrednio z Moskwą i ponad głowami naszych wschodnioeuropejskich sąsiadów, nie jest dobrą tradycją niemiecką - stwierdził Wirsching.
Jego zdaniem, Związek Radziecki za czasów Stalina "był przewidywalny". - Obecnie w Rosji obserwujemy tendencję do dyktatury, co czyni sytuację bardzo niebezpieczną, a dyktator dąży do zmiany historii - ocenił rozmówca "Spiegla". - Jeśli będziemy tolerować rosyjską agresję, wrócimy do nieszczęsnego, starego świata stref interesów, który przestał istnieć w 1990 roku - przestrzegł.
Wielu Niemców (szczególnie ze wschodniej części kraju) ma swoje własne spojrzenie na Rosję, widać także brak jednomyślności w ramach samego SPD. - SPD i my jako społeczeństwo zostaliśmy wyrwani ze strefy komfortu. Pytanie choćby o przetrwanie najbliższej zimy pokazuje to jasno. Polityka na powrót wkroczyła w sferę prywatną - podsumował Andreas Wirsching.
REKLAMA
- Niemcy: ostra krytyka pod adresem Scholza. "Lekceważy sąsiadów i partnerów na całym świecie"
- Pekin przejmuje niemieckie firmy. "Czy Olaf Scholz już pracuje jako chiński lobbysta?"
- Niemcy planują sprzedaż części portu Chińczykom. "Ryzykowna inwestycja gospodarcza"
Zobacz także: minister Szymon Szynkowski vel Sęk w PR24
jp/PAP
REKLAMA