Problemy ze Starlinkami. Media: na Ukrainie przestało działać 1300 terminali
Na Ukrainie przestało działać 1300 terminali Starlink, powodem wyłączenia są kwestie ich finansowania - podał w sobotę niezależny rosyjski portal Meduza, cytując doniesienia telewizji CNN. Do wyłączenia, według tych informacji, doszło 24 października br.
2022-11-05, 21:10
Obawy Ukrainy, że jej armia może stracić dostęp do usług zapewnianych przez system sieci satelitarnej Starlink pogłębiły się, gdy 1300 terminali przestało działać - podała CNN w piątek. Amerykańska stacja powołała się na źródła, których bliżej nie sprecyzowała. Wskazała jednak, że doszło do wyłączeń w pobliżu linii frontu.
Ważna komunikacja
System sieci satelitarnej Starlink należy do firmy SpaceX biznesmena Elona Muska, który zapowiadał w październiku, że nie będzie mógł bezterminowo finansować terminali satelitarnych i usług komunikacyjnych dla Ukrainy. Musk wskazywał wówczas, że ich koszt przekroczył już 80 mln dolarów. Dzień później wycofał się jednak z tych ostrzeżeń.
Terminale Starlink pomagają ukraińskim żołnierzom obsługiwać drony, otrzymywać ważne informacje wywiadowcze i komunikować się ze sobą na obszarach, gdzie nie ma innych bezpiecznych sieci. Kompaktowe systemy, które łączą małą antenę z 35-centymetrowym terminalem, zapewniają również internet ukraińskim organizacjom pozarządowym oraz cywilom i wspierają infrastrukturę w całym kraju.
Sytuacja na froncie
Do dziesięciu ataków na dobę przypuszczają oddziały rosyjskie na poszczególnych odcinkach frontu w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy; najcięższe walki toczą się koło miejscowości Kreminna i Swatowe - ocenił w sobotę szef władz obwodowych Serhij Hajdaj.
REKLAMA
"W obwodzie ługańskim dwa odcinki są najtrudniejsze: koło Kreminnej i Swatowego. Tutaj Rosjanie zdążyli ściągnąć świeżo zmobilizowanych. Liczba ostrzałów w ciągu doby idzie w setki. Każdej doby Rosjanie do dziesięciu razy próbują przerwać obronę ukraińskich sił zbrojnych" - oświadczył Hajdaj, cytowany przez agencję Ukrinform.
Szef obwodu przekazał też, że w okupowanym Siewierodoniecku Rosjanie nie prowadzą żadnej odbudowy. W pustych mieszkaniach okupanci rozmieszczają wojskowych. Z domów, gdzie pozostał jakiś wartościowy dobytek, Rosjanie wywożą to mienie w kierunku Ługańska.
Przed tygodniem lojalny wobec Kijowa mer Siewierodoniecka Ołeksandr Striuk poinformował, że w mieście zostało ok. 7-8 tys. cywilnych mieszkańców. Przed inwazją rosyjską na Ukrainę w Siewierodoniecku żyło około 100 tys. ludzi.
PAP/as
REKLAMA
REKLAMA