Były szef Bundestagu bije się w piersi ws. Rosji. "Powinienem był posłuchać Lecha Kaczyńskiego"
Były przewodniczący Bundestagu Wolfgang Schaeuble przyznał, że jest zły na siebie za to, że nie dostrzegł wcześniej zagrożenia, jakie stwarza Rosja. - Nie chcieliśmy tego widzieć - powiedział gazecie "Handelsblatt". - Mogłem przyjrzeć się temu, co Rosja robiła w Czeczenii, albo posłuchać ówczesnego prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego - dodał.
2022-11-18, 11:47
Zapytany przez "Handelsblatt", czy jest zły na siebie, chadek powiedział w wywiadzie opublikowanym w czwartek na portalu gazety: "Oczywiście. Nie chcieliśmy tego widzieć. To dotyczy wszystkich. Kiedy byłem ministrem spraw wewnętrznych, rozmawiałem z moim rosyjskim odpowiednikiem o tym, jak moglibyśmy wspólnie walczyć z islamskim terrorem.
Mogłem przyjrzeć się temu, co Rosja robiła w Czeczenii. Albo posłuchać ówczesnego prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego. W przemówieniu po inwazji Rosji na Gruzję ostrzegał: najpierw Gruzja, potem Ukraina, potem Mołdawia, potem kraje bałtyckie, a potem Polska. Miał rację".
Wśród "wielkich niemieckich kanclerzy" polityk CDU wymienił Konrada Adenauera, Willy'ego Brandta i Helmuta Kohla, ale nie Angelę Merkel. Zapytany, czy stworzona przez niego lista jest kompletna, Schaeuble powiedział: "Na razie jest zamknięta. Czy pani Merkel zostanie zaliczona do grona wielkich kanclerzy - jest chyba za wcześnie, by rozstrzygać jednoznacznie. Znamienne jest jednak to, że nawet teraz w odniesieniu do Rosji nie jest ona w stanie powiedzieć, że popełniliśmy błędy".
- Rosyjscy generałowie dyskutowali o użyciu broni jądrowej na Ukrainie. Niepokojące doniesienia "NYT"
- Wołodymyr Zełenski: "ruski mir" przynosi ból, cierpienie i zniszczenia
PAP/pp
REKLAMA