Wizyta Szojgu w Mińsku. Komentatorzy: Kreml chce, by Białoruś bardziej zaangażowała się w wojnę
Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu przyleciał w sobotę z niezapowiedzianą wizytą do Mińska, o czym media państwowe poinformowały już po jego wylądowaniu w stolicy Białorusi. Jak podano, Szojgu przybył na rozmowy ze swoim białoruskim odpowiednikiem. Wkrótce potem odbyło się też spotkanie rosyjskiego ministra z Alaksandrem Łukaszenką. Komentatorzy oceniają, że jednym z celów było wywarcie presji na Białoruś, by bardziej angażowała się w wojnę przeciwko Ukrainie.
2022-12-04, 12:22
Niezapowiedziana wizyta Szojgu. Spotkanie z Łukaszenką po telefonie do Putina
Minister obrony Rosji Siergiej Szojgu przyleciał w sobotę do Mińska, o czym media państwowe poinformowały już po jego wylądowaniu w stolicy Białorusi. Jak podano, Szojgu przybył na rozmowy ze swoim białoruskim odpowiednikiem. Wkrótce potem odbyło się też spotkanie rosyjskiego ministra z Alaksandrem Łukaszenką.
Wizyta Szojgu nie była zapowiadana, a po jego przylocie media państwowe informowały, że przybył do Mińska na spotkanie z białoruskim ministrem obrony.
Już po tym spotkaniu poinformowano o rozmowie Szojgu z Łukaszenką.
Białoruski lider w czasie spotkania zapewnił Szojgu, że "wszystko, co Białorusini powinni zrobić na mocy ustaleń (z Rosją), zrobimy".
REKLAMA
Jak powiadomiły media, Łukaszenka mówił na spotkaniu o wojnie w Ukrainie oraz o przygotowaniu białoruskich i rosyjskich wojsk na terytorium Białorusi.
- Szojgu z niezapowiadaną wizytą w Mińsku. Łukaszenka: Białorusini dopełnią ustaleń z Rosją
- Do Mińska przybyła grupa rosyjskich generałów. Oficjalne media milczą o tej wizycie
- "Działania wymierzone w wizerunek prezydenta". Stanisław Żaryn demaskuje białoruską propagandę
***
REKLAMA
"Myślę, że białoruski minister obrony (Wiktar Chrenin) już panu powiedział o sytuacji na Białorusi, o przygotowaniu, zgrywaniu bojowym oddziałów Białorusi i Rosji, które są obecne na Białorusi. I nasi, i wasi oficerowie przygotowują chłopców: i białoruskich, i Rosjan" - powiedział Łukaszenka. Jak powiedział, chodzi o to, by "pierwsze nasze szeregi, obrońcy Państwa Związkowego (Rosji i Białorusi), mogli odeprzeć każdą agresję". Łukaszenka zaznaczył, że białoruscy i rosyjscy wojskowi są szkoleni "jak jedno zgrupowanie, jak jedna armia", "czyli tak, jak umawialiśmy się z prezydentem Rosji".
"Myślę, że znajdujemy się na tym etapie, gdy nasze kontakty z ministrem obrony (Białorusi), w miarę możliwości z panem, powinny być bardziej aktywne i konstruktywne" - mówił Szojgu.
Na Białorusi przebywa rosyjski zastępca dowódcy wojsk lądowych
Wskazał także, że na Białorusi przebywa rosyjski zastępca dowódcy wojsk lądowych, który wraz z ministrem obrony Białorusi przekazał mu, że siły na terytorium tego kraju "już wyglądają na takie, które mogą wykonywać zadania", a rosyjscy żołnierze czują się tam "jak w domu".
REKLAMA
Jak wynika z opublikowanych fragmentów spotkania, Łukaszenka oceniał również, że strona ukraińska nie chce rozmów, więc "specjalna operacja" - jak Rosja nazywa wojnę przeciwko Ukrainie - nie zostanie przerwana.
"Jeśli oni chcą walczyć do ostatniego czy to Ukraińca, czy to Polaka, czy najemników, to ich sprawa, to ich prawo (…)" - mówił Łukaszenka.
Rozmowa Łukaszenki z Putinem
W piątek służba prasowa Łukaszenki informowała o jego rozmowie telefonicznej z Władimirem Putinem.
Łukaszenka przekazał, że tematem tej "długiej rozmowy" była "sytuacja wokół Białorusi i Rosji". "(Putin) powiedział, że pan tu będzie i będziemy kontynuować tę rozmowę, wypracujemy wspólne stanowisko w sprawie ochrony naszej integralności terytorialnej" - powiedział Łukaszenka, zwracając się do Szojgu.
Białoruskie media państwowe powiadomiły, że tematem rozmów Szojgu z białoruskim ministrem obrony Chreninem były "aktualne zagadnienia dwustronnej współpracy wojskowej i wojskowo-technicznej".
REKLAMA
Poinformowano również o podpisaniu protokołu o zmianach do białorusko-rosyjskiego porozumienia o wspólnych działaniach na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa regionalnego w sferze wojskowej (z 19 grudnia 1997 r.). Szczegółów nie podano.
Chociaż siły białoruskie nie wsparły wojsk Rosji w inwazji na Ukrainę, Łukaszenka udostępnił terytorium Białorusi na potrzeby Moskwy; to z tego kierunku przeprowadzono pod koniec lutego natarcie na północ Ukrainy, w tym na obwód kijowski. Jednostki rosyjskie dokonywały też z Białorusi ostrzałów rakietowych ukraińskich miast, w tym obiektów cywilnych. We wrześniu i październiku pojawiały się doniesienia strony ukraińskiej o przeprowadzanych z Białorusi atakach przy użyciu irańskich dronów. Na początku października Łukaszenka zapowiedział stworzenie na Białorusi regionalnego zgrupowania wojsk, formowanego wspólnie z Rosją.
Strona ukraińska w ostatnich tygodniach informowała, że nie obserwuje na terytorium sąsiada oznak formowania zgrupowania uderzeniowego.
REKLAMA
W sobotę dowódca ukraińskich Sił Połączonych generał Serhij Najew oświadczył, że na Białorusi "trwa koncentracja regionalnego zgrupowania wojsk Rosji i Białorusi"; zapewnił, że armia ukraińska śledzi sytuację i przygotowuje się do reagowania. Dowódca, cytowany w sobotę przez agencję Ukrinform, ocenił, że "na razie nie ma zagrożenia ze strony Białorusi". Armia ukraińska wzmacnia swoją obronę i zdolność na wypadek, gdyby to zagrożenie wzrosło - dodał.
Wstępne komentarze
Jak przekazuje Maciej Jastrzębski w ocenie rosyjskich analityków niezależnych, wizyta Siergieja Szojgu miała być jednym z elementów presji, jaką na Mińsk próbuje wywrzeć Moskwa, aby zmusić Aleksandra Łukaszenkę do bezpośredniego zaangażowania się w wojnę w Ukrainie.
Posłuchaj
Do tej pory Rosjanie wykorzystują terytorium Białorusi do prowadzenia ostrzału ukraińskiej infrastruktury, szkolą na tamtejszych poligonach kadrę oficerską i korzystają z białoruskich zapasów amunicji. Rosyjscy i białoruscy analitycy niezależni oznajmiają jednak, że Aleksander Łukaszenka nie wyda rozkazu bezpośredniego udziału żołnierzy w działaniach na froncie, bo obawia się buntu w armii - przekazuje Maciej Jastrzębski, dodając, że tak też mówił w Polskim Radiu białoruski opozycjonista Aleś Michalewicz. W jego ocenie, białoruskie wojsko jest w nie najlepszej kondycji moralnej, a wszystkie agresywne wypowiedzi Łukaszenki mają jedynie na celu przypodobanie się Moskwie.
REKLAMA
ZOBACZ TAKŻE: Głosowanie nad uznaniem Rosji za państwowego sponsora terroryzmu. Komentarze publicystów
PAP/IAR/in./
REKLAMA