Małgorzata Rozenek-Majdan wśród przedstawicieli PO. "Celebryta w polityce to prosty przepis na katastrofę"
- Wejście celebryty do polityki to jest prosty przepis na katastrofę - mówi prof. Rafał Chwedoruk. Politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, pytany przez portal PolskieRadio24.pl o polityczną karierę Małgorzaty Rozenek-Majdan, przestrzega, że dla celebryty polityka nie jest celem życia, tylko raczej etapem w życiu.
2022-12-13, 15:00
"Perfekcyjna pani domu”, czyli Małgorzata Rozenek-Majdan, od lat zajmuje się promowaniem zapłodnienia metodą in vitro i uświadamianiem, na czym dokładnie ono polega. Występowała jako uczestnik i prowadząca w licznych programach stacji telewizyjnej TVN. W 2004 r. została absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, a następnie doktorantką. Jest żoną byłego bramkarza piłkarskiego, Radosława Majdana.
Spotkania z politykami
Celebrytka spotkała się z Donaldem Tuskiem, aby omówić kolejne działania i projekty, które pomogą przywrócić potrzebne wsparcie. Od tego czasu Rozenek-Majdan pojawia się u boku działaczy PO, zachęcając spacerowiczów wielu miast do podpisywania się pod listą poparcia dla obywatelskiej ustawy ws. dofinansowania przez państwo zapłodnienia in vitro. Pojawiła się przy niej m.in. Ewa Kopacz, była premier rządu PO.
Wcześniej Rozenek-Majdan unikała polityków. Teraz sytuacja się zmieniła. Czy gwiazda "Dzień Dobry TVN", "Perfekcyjnej pani domu" i "Projektu Lady" właśnie w tym widzi swoją trampolinę do politycznej kariery?
- Małgosia bardzo zaangażowała się w popularyzację sprawy in vitro. Chce na tym wjechać do Parlamentu Europejskiego. Zaprzyjaźniła się z Ewą Kopacz, która jest nią zachwycona i tym, co Małgosia robi dla kobiet. Podobnie inne działaczki KO: Elżbieta Łukacijewska i Barbara Nowacka - zdradza "Super Expressowi" jeden z działaczy PO.
REKLAMA
- Kariera w telewizji może się w każdej chwili skończyć. Poza tym ambicje Małgosi rosną. Przy okazji może zrobić dla ludzi coś dobrego - wyjaśnia rozmówca gazety. - Ponadto kadencja w Brukseli oznacza dietę w euro i zapewnioną emeryturę w tej walucie - dodaje.
Politolog krytycznie o wprowadzaniu do parlamentu celebrytów
- Wejście celebryty do polityki to jest przepis na katastrofę. Nie przypominam sobie, by po 1989 r. osoba znana - wykonawca, piłkarz, aktor czy celebryta - odnosiła spektakularne sukcesy w polityce. Dla takich osób polityka nie jest celem życia, tylko etapem w życiu. Stąd dobrze byłoby, żeby kandydat na europosła, posła czy senatora miał za sobą bogate doświadczenie w pracy dla samorządu lub jakiejś grupy społecznej. Wtedy ma szansę odnieść sukces - mówi prof. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.
Ekspert podkreśla jednak, że od pewnego czasu górę w polityce biorą emocje w sieci.
- Zwracamy dużą uwagę na to, kto ma ile obserwujących na profilach w mediach społecznościowych, tymczasem na co dzień powinniśmy stosować zasady obowiązujące w demokracji za naszą zachodnią granicą. Tam, by pojawić się na listach wyborczych do parlamentu, trzeba być nie tylko zaangażowanym w sprawy społeczne, ale mieć także poparcie i to duże wśród samych organizacji społecznych - przekonuje.
REKLAMA
Dopytywany, jakie polityk powinien mieć wykształcenie, prof. Chwedoruk odparł, że "przede wszystkim wyższe. Czy to będzie humanistyczne czy techniczne, nie ma większego znaczenia".
Posłuchaj. Rozmowa z profesorem Sławomirem Cenckiewiczem
Czytaj też:
- Tusk jak "hegemon"? Kosiniak-Kamysz: zachowanie szefa PO nie pomaga ws. jednej listy wyborczej
- Komisja ds. rosyjskich wpływów. Bogdan Pęk: trwa kluczowa bitwa o suwerenność Polski
- Sprawa środków z KPO. Piotr Król: opozycja wykorzystuje instytucje unijne do ataków na polski rząd
PAP/SE/mn/kor
REKLAMA