Eksperci: założenia przyszłorocznego budżetu w znacznym stopniu zależą od otoczenia zewnętrznego

Przyszłoroczny budżet państwa jest dość optymistyczny jak na okoliczności zewnętrzne, ale dobrze, że urealniono go w stosunku do wcześniejszych założeń, choćby w kwestii inflacji. Ma on szansę na realizacji, jeśli nie dojdzie do jakichś nieprzewidzianych szoków związanych z eskalacją wojny na Ukrainie - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": Agnieszka Durlik z Krajowej Izby Gospodarczej i dr Waldemar Kozioł z Wydziału Zarządzania UW.

2022-12-20, 10:00

Eksperci: założenia przyszłorocznego budżetu w znacznym stopniu zależą od otoczenia zewnętrznego
zdjęcie ilustracyjne.Foto: shutterstock

Goście audycji rozmawiali m.in. o przyszłorocznej sytuacji finansowej naszego państwa. Z budżetu na 2023 r. wynika, że PKB urośnie o 1,7 proc., a bezrobocie na koniec roku wyniesie 5,4 proc., podczas gdy średnioroczna inflacja 9,8 proc. Deficyt budżetowy wyceniono na ok. 68 mld zł, zaś dług publiczny, który ma spaść do 40,4 proc. PKB z obecnych 41 procent. Wzrost inwestycji ma się wahać na poziomie ok. 1 proc. Utrzymane będą wszystkie programy społeczne, a waloryzacje rent emerytur wyniesie co najmniej 13,8 proc. i minimum 250 zł. wzrosną wydatki na obronność i zdrowie.

Budżet AD2023

- To będzie trudny rok. Budżet wydaje się dość optymistyczny w zakresie inflacji, ale jej zaniżanie akurat jest rządom na rękę. Gdy jest ona wyższa to i wpływ są wyższe. O wybieg stosowany nie od dziś przez wiele rządów. To też rok dużych wydatków społecznych np. związanych z wysoką waloryzacją rent i emerytów. Ale zależy to od wcześniej przyjętych założeń. Mieliśmy do czynienia z wysoką inflacją, z wysokim wzrostem średnich wynagrodzeń i taki jest skutek. Nie da się też uniknąć spadku wzrostu gospodarczego - mówiła Agnieszka Durlik.

W jej ocenie na spadek wzrostu gospodarki wpływ będą miały przede wszystkim trudności przedsiębiorców, którzy będą mień mniej zamówień, rosnące koszty energii mimo wprowadzanych przez rząd programów osłonowych czy duży wzrost wynagrodzenia minimalnego, który może oznaczać załamanie na rynku, przede wszystkim jeśli chodzi i mikroprzedsiębiorców. Negatywnie odbije się też spowolnieniu popytu, głównie na usługi.

Zdaniem dr Waldemara Kozioła należy podkreślić większą realistyczność obecnych założeń. Zauważył, że jednym ze znaków zapytania może być poziom bezrobocia szczególnie w małych firmach poza dużymi aglomeracjami.

- Powstaje więc pytanie o koszty wzrostu bezrobocia. Zwiększone nakłady na renty i emerytury być może skompensuje podwyżka składek na ubezpieczenia społeczne  a to ogranicza deficyt państwa. Nie należy spodziewać się dużych inwestycji także dlatego, że jesteśmy na progu nowej perspektywy budżetowej. Część tych finansowanych ze środków publicznych może więc być opóźniona nawet o 2-3 kwartały, a z inwestycjami prywatnymi jest słabo - analizował Waldemar Kozioł.

Kredyt na pierwsze mieszkanie

Kolejnym z poruszonych w "Rządach Pieniądza" tematów był nisko oprocentowany kredyt na pierwsze mieszkanie. Takie rozwiązanie zaproponował rząd. Jednym z jego elementów ma być również oszczędzanie na mieszkanie przez okres od 3 do 10 lat kalendarzowych. Minimalna miesięczna wpłata to 500 zł, a maksymalna 2000 zł.

Oszczędzającemu będzie co roku naliczana premia równa rocznemu wskaźnikowi inflacji albo wskaźnikowi zmiany wartości ceny 1 metra kw. powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego. Każdego roku wybierany będzie wskaźnik korzystniejszy dla oszczędzającego. Od oszczędności tych nie będzie pobierania podatku belki. Po wybraniu środki będą musiały zostać wydane na zakup mieszkania w ciągu 5 lat.

Zdaniem ekonomistów należy poprzeć każdą inicjatyw, która zachęca do oszczędzania, w tym szczególnie na własne mieszkanie. Jak zauważyli, w ogóle poziom i chęć oszczędzania w Polsce są ciągle zbyt niskie.

REKLAMA

Waldemar Kozioł podkreślił znaczenie faktu iż byłoby to oszczędzanie długoterminowe, co jest ważne, a Agnieszka Durlik, że oprocentowanie miałoby nadążać za inflacją, co czyni je atrakcyjnym. Obydwoje goście przyznali, że nad projektem trzeba jeszcze pracować. Należy też przeanalizować jak wiele osób będzie realnie mogło z proponowanego rozwiązania skorzystać biorąc pod uwagę zdolność kredytową, która jest istotna dla każdego banku. Stwierdzili też, że te banki, które do programu wejdą będą miały okazję do pozyskania znacznych środków przy lokatach wspieranych przez państwo.

Bardziej powściągliwi byli goście "Rządów Pieniądza" w stosunku do dopłat do oprocentowania kredytów. Ich zdaniem lepsze byłoby zainwestowane przez państwo w tanie budownictwo czynszowe, rozwój mieszkań gminnych na wynajem niż kierowane znacznych środków z przychodów budżetu na wieloletnie kredyty określonej grupy zdolnej do ich zaciągnięcia.



 

Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.


Posłuchaj

Agnieszka Durlik z KIG i dr Waldemar Kozioł z UW omawiają program mieszkaniowy rządu oraz budżet na 2023 rok ( "Rządy Pieniądza" Anna Grabowska PR24) 22:17
+
Dodaj do playlisty

 

REKLAMA

PR24/Anna Grabowska/sw


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej