La Liga: Barcelona podjęła decyzję ws. Roberta Lewandowskiego. Katalończycy skapitulowali
FC Barcelona przyjęła do wiadomości zawieszenie Roberta Lewandowskiego i nie będzie odwoływać się od decyzji w sprawie Polaka. Prezes klubu Joan Laporta nie zgadza się z postanowieniem, ale je akceptuje. - Sankcja wydaje mi się przesadzona, ale mieści się w granicach logiki - ocenia sternik "Barcy".
2023-01-05, 15:16
Saga związana z karą dyscyplinarną 34-letniego napastnika trwała od wielu tygodni.
Lewandowski został zawieszony na trzy mecze za wydarzenia, jakie miały miejsce 8 listopada w spotkaniu z Osasuną Pampeluna w 14. kolejce La Liga.
Kara jednego meczu wynikała z podwójnej żółtej kartki (w konsekwencji czerwonej) dla polskiego piłkarza, natomiast dwa pozostałe to konsekwencja słów i gestów, które - zdaniem sędziów i komisji - piłkarz wykonywał wobec arbitra Jesusa Gila Manzano.
Lewandowski nie zgadzał się z decyzją sędziego i wdał się z nim w wymianę zdań. Rozmawiając z trenerem Xavim Hernandezem zasłonił nos, co zostało zinterpretowane jako wyrażenie dezaprobaty wobec arbitra.
REKLAMA
Apelacja do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS) w Lozannie nie przyniosła polskiemu piłkarzowi i jego klubowi spodziewanych rezultatów, ale pierwotną decyzję Komisji Dyscyplinarnej zmienił pod koniec grudnia madrycki Sąd Centralny. Zawiesił wykonanie tej kary, umożliwiając w ten sposób zawodnikowi występ w spotkaniu derbowym 31 grudnia z Espanyolem (1:1) na Camp Nou. Lewandowski zagrał cały mecz, lecz nie strzelił gola.
Kolejna zmiana decyzji. Lewandowski wypada z gry
Środowa decyzja TAD (El Tribunal Administrativo del Deporte) oznacza, że Lewandowski nie zagra w spotkaniach Primera Division z Atletico Madryt (8 stycznia), Getafe (22 stycznia) oraz Gironą (29 stycznia).
Prezes FC Barcelony Joan Laporta oświadczył, że jego klub ostatecznie podporządkuje się decyzji wspomnianych organów i przyjmie do wiadomości zawieszenie "Lewego".
- Akceptujemy decyzję TAD. Zawsze akceptowaliśmy ich orzeczenia. Dali nam tydzień, który wykorzystaliśmy na pójście do zwykłych sądów. Kiedy decyzja była jasna, stosowaliśmy się do niej. Nie zagra z Atletico Madryt. Sankcja wydaje mi się przesadzona, ale mieści się w granicach logiki jeśli ściśle interpretujemy logikę - oświadczył prezes FC Barcelony.
REKLAMA
Czytaj także:
- Media: Czesław Michniewicz szuka pracy za granicą. W grę wchodzą dwa kierunki
- Marek Papszun dla Polskiego Radia: prowadzenie reprezentacji Polski to zaszczyt
- Czesław Michniewicz pożegnał się z reprezentacją Polski. "Kończę najwspanialszy czas w moim życiu"
- [TYLKO U NAS] Tomasz Listkiewicz ujawnia kulisy finału MŚ. "Collina puścił oko, gdy byliśmy w basenie"
bg
REKLAMA