Komisja ds. badania rosyjskich wpływów. Smoliński: na tym posiedzeniu Sejm może uchwalić projekt
Sejm ponownie zajmie się projektem ustawy o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022. W najbliższy wtorek pochyli się nad nim komisja administracji. - Mam nadzieję, że tym razem zostanie rozpatrzony pozytywnie - mówi portalowi PolskieRadio24.pl poseł PiS Kazimierz Smoliński.
2023-01-09, 13:02
Prawo i Sprawiedliwość podejmie kolejną próbę uchwalenia projektu ustawy o Państwowej Komisji do spraw badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski w latach 2007-2022. Przepisy przygotowane przez posłów PiS są już po dwóch czytaniach w Sejmie. Teraz czekają na rozpatrzenie przez komisję administracji i spraw wewnętrznych. - Mam nadzieję, że tym razem projekt zostanie rozpatrzony pozytywnie - mówi portalowi PolskieRadio24.pl wnioskodawca projektu Kazimierz Smoliński z PiS.
Poprzednie obrady w tej sprawie na komisji administracji i spraw wewnętrznych nie skończyły się po myśli PiS. Partia przegrała głosowanie przez co, do drugiego czytania trafiło sprawozdanie, w którym komisja postulowała odrzucenie projektu w całości. W drugim czytaniu na sali plenarnej wniosek ten został odrzucony przez sejmową większość. PiS nie zdecydowało się jednak, aby komisja pochyliła się nad projektem na grudniowym posiedzeniu Sejmu. Posłowie zajmą się nim w najbliższy wtorek.
- Trochę przypadek sprawił, że wówczas projekt został odrzucony. Przegraliśmy głosowanie na komisji przez pomyłkę jednego posła i nieobecność kolejnego. Myślę, że teraz zyska pozytywną opinię komisji i będziemy mogli uchwalić go na tym posiedzeniu - tłumaczy Smoliński. Dlaczego PiS chce utworzenia komisji?
PiS odpowiada na apel Tuska
- O tym, że trzeba wyjaśnić kwestię wpływów rosyjskich na polską energetykę mówiło się od dawna. Donald Tusk wyszedł w ubiegłym roku z takim apelem, żeby sprawdzić te wpływy, jeśli chodzi o Prawo i Sprawiedliwość. Przyjęliśmy to za dobrą monetę i przygotowaliśmy stosowny projekt. Rozszerzyliśmy okres, który powinna zbadać komisja o osiem lat poprzedniej koalicji - wyjaśnia poseł PiS. Rozmówca portalu PolskieRadio24.pl dodaje, że rozszerzona została również formuła.
REKLAMA
- Opozycja żądała powołania w tej sprawie komisji śledczej. Miałaby ona jednak ograniczone możliwości działania, np. skończyłaby swoje prace wraz z końcem kadencji Sejmu. Dlatego zdecydowaliśmy się na komisję weryfikacyjną. To jest ciało o charakterze organu administracji państwowej, które może wydawać decyzje na tej samej zasadzie co komisja dotycząca warszawskiej reprywatyzacji i będzie mogła pracować nie tylko w tej, ale również przyszłej kadencji parlamentu - stwierdza.
PiS 1 grudnia złożyło projekt ustawy o Państwowej Komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Komisja ma analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.
Kiedy rozpoczną się prace komisji?
PiS chce, aby trzecie czytanie i tym samym głosowanie nad całością projektu zostało przeprowadzone na najbliższym posiedzeniu Sejmu, które rozpocznie się w środę 11 stycznia i potrwa do piątku 13 stycznia. - Nic nie wskazuje na to, żeby było inaczej. Wszystko przemawia za tym, że uchwalimy ten projekt na tym posiedzeniu - mówi Smoliński.
Komisja może jednak nie rozpocząć prac na przełomie stycznia i lutego, jak początkowało chciało PiS. Jeśli nawet Sejm uchwali projekt w tym tygodniu, to Senat będzie miał 30 dni na jego rozpatrzenie. Nie jest tajemnicą, że opozycja, która ma większość w izbie refleksji, nie będzie spieszyć się z przegłosowaniem projektu. Prawdopodobnie Senat zajmie się nim na posiedzeniu zaplanowanym na pierwszy tydzień lutego. Potem ustawa może wrócić do Sejmu, a na koniec musi ją jeszcze podpisać prezydent. To wszystko sprawia, że bardziej prawdopodobnym terminem na rozpoczęcie prac komisji jest marzec.
REKLAMA
Wnioskodawca projektu jest jednak dobrej myśli. - Nawet jak Senat przetrzyma ustawę przez maksymalny okres i wróci ona do Sejmu to sprawnie przeprocedujemy ją w Sejmie. Myślę, że prezydent też ją szybko podpisze. W związku z tym cały czas jest możliwość, że prace rozpoczną się jeszcze w lutym - mówi Smoliński.
Michał Fabisiak, PolskieRadio24.pl
REKLAMA