75 lat temu urodził się Andrzej Matysiak
Andrzej Matysiak, kajakarz, olimpijczyk z Monachium.
2023-01-23, 05:00
Lubił pływać
Tuż przed odzyskaniem przez nasz kraj niepodległości, w 1917 roku patrioci w Poznaniu rozpisali konkurs na ośrodek mający rozwijać tężyznę fizyczną wśród polskiej młodzieży. Jednym z branych pod uwagę miejsc było jeziorko, które służyło do uprawiania różnego rodzaju zabaw związanych z pływaniem oraz wioślarstwem. Jednak dopiero w 1952 r. stworzono na nim tor regatowy służący do rozgrywania między innymi zawodów kajakarskich. Od tego momentu stał się on jednym z najpopularniejszych miejsc stolicy Wielkopolski. Dzięki niemu poznańska młodzież gremialnie ruszyła do uprawiania sportów wodnych. Jednym z zauroczonych tą formą spędzania wolnego od nauki w szkole czasu był Andrzej Matusiak. Przyszedł na świat 23 stycznia 1948 r. Wysoki, szczupły młodzian od razu złapał bakcyla. Został zawodnikiem Energetyka Poznań. W późniejszych latach zasilił szeregi lokalnej Warty.
Wdarł się na światowe tory
W wieku 22 lat po raz pierwszy stanął na najwyższym stopniu podium kajakarskich mistrzostw Polski. Tryumfował w zawodach czwórek na dystansie 1000 metrów. W swojej karierze jeszcze pięciokrotnie zdobywał medale z najcenniejszego kruszcu, także w jedynkach i dwójkach na dystansie 500 m. W 1971 r. został wysłany na IX czempionat globu do jugosłowiańskiego Belgradu. Wystartował w K1. To był bardzo dobry występ jak na debiutanta. Niestety zakończył się zajęciem najgorszego z możliwych miejsc. Był tuż za podium. W jego koronnej konkurencji K4 na 1000 m. uplasowali się z kolegami na 6 pozycji. Osiągnięcia te, mimo że nie zdobył żadnego krążka, doprowadziły go na areny najważniejszej imprezy sportowej świata.
Spełnienie marzeń
Matysiak udał się na zawody XX letniej olimpiady do niemieckiego Monachium. Jego zadaniem było wywalczenie medalu w rywalizacji K4 na dystansie 1000 m. Wraz z nim w kajaku zameldowali się Zbigniew Niewiadomski, Jerzy Dziadkowiec oraz Zdzisław Tomyślak. Start w eliminacjach był bardzo udany. W swoim biegu Polacy zajęli drugie miejsce, tuż za Norwegią, dające im bezpośrednio awans do półfinału. Nie musieli nadwyrężać swoich sił w repasażach. Jednak nic im to nie pomogło. W boju o wejście do walki o medale zajęli 4 pozycję. Zanotowali stratę niecałej sekundy do trzeciej na mecie osady z Czechosłowacji. To niestety wyeliminowało ich z dalszych startów. Tak skończyła się przygoda Matysiaka z igrzyskami w roli zawodnika.
Upragnione tryumfy
Urodzony w Poznaniu kajakarz nie zraził się niepowodzeniem w Monachium. Dwa lata później zameldował się na czempionacie globu. 11 mistrzostwa odbyły się w Xochimilco w Meksyku. Tam wraz z Kazimierzem Góreckim, Ryszardem Oborskim oraz Grzegorzem Śledziewskim wystartowali w konkurencji K1 gdzie każdy z zawodników musiał pokonać 500 m. Poszło im nadspodziewanie dobrze. W doborowej stawce jako trzeci przecięli linię mety. Wyprzedzili ich jedynie Rumuni oraz zdobywcy srebra reprezentanci ZSRR. Ale tego było Polakom jeszcze mało. W wyścigu K4 na 10 000 m. ponownie stanęli na najniższym stopniu podium. Walczyli w składzie Matysiak, Górecki, Oborski oraz Grzegorz Kołtan. Ulegli zespołom ZSRR oraz Węgier. Dwa brązowe medale są jedynymi w karierze jakie zawodnik Warty Poznań przywiózł z występów na imprezach mistrzowskich poza granicami naszego kraju. Rok później na czempionacie globu w Belgradzie w K1 4 x 500 m. był 5 a w K4 na 1000 m. 6. Tak zakończył swoje starty na międzynarodowych torach wioślarskich. Ostatnim jego tryumfem było wywalczone w 1976 r. pierwsze miejsce w krajowej rywalizacji.
REKLAMA
Za swoje dokonania znalazł się wśród laureatów wyróżnień z okazji 80-lecia Wielkopolskiego Związku Kajakowego.
Doczekał się medali olimpijskich
Po odłożeniu wioseł zajął się trenerką. Uznał, że jego doświadczenia przydadzą się młodym adeptom kajakarstwa. Przeprowadził się na Mazury. Podjął pracę w Bazie Mrągowo. Tam kształcił swoich następców. Zajmował się także pracą pedagoga w lokalnym SMS. I właśnie tam szkolił od najmłodszych lat Annę Puławską. A ona odwdzięczyła mu się w najlepszy z możliwych sposobów. Z XXXII letnich igrzysk, które odbyły się w japońskim Tokio przywiozła srebro w rywalizacji K2 na dystansie 500 m. oraz brąz w K4 na 1 000 m.
- Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy ponieważ Ania, nasza absolwentka Szkoły Mistrzostwa Sportowego, przywiezie do Mrągowa dwa medale olimpijskie (…) Mam nadzieję, że niektórym te medale otworzą oczy. Ania trafiła do szkoły w Mrągowie w czwartej klasie szkoły podstawowej. Na zawodach reprezentowała barwy klubu sportowego Bazy Mrągowo. Od początku miała zamiłowanie do kajakarstwa i przyniosło ono bardzo duże efekty - zauważył Andrzej Matysiak.
Wśród wychowanków ma także mistrza świata Piotra Siemionowskiego.
REKLAMA
Źródła: olimpijski.pl, poznań.pl, kswarta.pl, radioolsztyn.pl,
AK
REKLAMA