Prezydent Gdańska wprowadza dotkliwą podwyżkę opłat za śmieci. Niedawno rozdała ponad 600 tys. zł na nagrody
W poniedziałek władze Gdańska poinformowały lokalnych przedsiębiorców o dotkliwej podwyżce stawek za gospodarowanie odpadami. Opłaty za wywóz śmieci wzrosną aż o 140 proc. Prezydent miasta wprowadza słone opłaty, w czasie gdy niedawno sama przyznała swoim najbliższym współpracownikom po 22 tys. 250 zł brutto nagrody rocznej. Decyzję krytycznie o nowych stawkach za wywóz śmieci ocenili radni z opozycji, a także znany gdański piekarz.
2023-02-06, 20:36
O planowanych podwyżkach stawek za gospodarowanie odpadami władze Gdańska poinformowały podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w budynku Rady Miasta Gdańska. Zastępca prezydent Gdańska ds. usług komunalnych Piotr Kryszewski powiedział, że proponowana przez miasto regulacja ma polegać na przywróceniu stawek obowiązujących od kwietnia 2018 do lutego 2020 roku.
- Do lutego 2020 roku stawki, które obowiązywały właśnie za gospodarowanie i odbiór odpadów w Gdańsku, wynosiły 127 zł za 1100 l. W wyniku nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku ta stawka została sztucznie obniżona. Wyznaczono nowy maksymalny próg, jaki miasta mogą pobierać od przedsiębiorstw. Musieliśmy tę opłatę obniżyć do poziomu 54 zł. Ta opłata obowiązywała gdańskich przedsiębiorców i instytucje od lutego 2020 roku - mówił w poniedziałek.
Wskazał, że od czasu obowiązywania niższej stawki pojawiło się kilka czynników, które wpłynęły na koszt całego systemu gospodarowania odpadami. - Mówimy tu o wzroście płacy minimalnej, czyli koszt pracy wzrósł o 38 proc. Koszty paliw wzrosły również o 38 proc. Inflacja skumulowana w tym okresie wyniosła prawie 30 proc. To są te trzy główne czynniki, które miały wpływ na wzrost kosztów całego gdańskiego systemu gospodarowania odpadami komunalnymi - powiedział.
- Mamy tak naprawdę do czynienia z powrotem do stawek sprzed trzech lat, czyli 127 zł dla pojemnika 1,1 tys. litrów. Teraz proponujemy 128,04 zł za każdy pojemnik 1100 l. Różnica jest taka, że nie będzie różnicowania stawek względem frakcji, czyli rodzaju odpadów, które są gromadzone w danym pojemniku. Co jest istotne, to obecna stawka proponowana będzie stanowiła 52 proc. ceny maksymalnej, która jest dopuszczalna ustawowo, co jest tak naprawdę tożsame z wartością, którą teraz ponoszą mieszkańcy, czyli 53 proc. stawki, która jest dopuszczalna przez ustawę. Nowa stawka będzie obowiązywała od kwietnia tego roku - mówiła dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miejskim w Gdańsku Olga Goitowska.
REKLAMA
Wysokie nagrody
Podwyżka za opłaty zbiegła się w czasie z ujawnionymi przez gazetę "Fakt" nagrodami w gdańskim magistracie, które przyznała prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz. Czterech wiceprezydentów miasta (Piotr Grzelak, Piotr Borawski, Monika Chabior, Piotr Kryszewski) dostało po 22 tys. 250 zł brutto nagrody rocznej, a grupa 27 dyrektorów – po 17 tys. 138 zł brutto.
W gazecie czytamy ponadto, że dziewięciu wicedyrektorów otrzymało nagrody na łączną kwotę 90 tys. zł brutto. W sumie na wszystkie nagrody w gdańskim ratuszu przeznaczono 641 tys. zł brutto.
Reaguje miejska opozycja
Przed konferencją prasową władz miasta konferencję zorganizowali radni klubu Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Gdańska.
- Władze miasta ogłaszają kolejne podwyżki. Niedawno ogłoszono podwyżki cen biletów, mimo że w grudniu tego nie przewidywano. Dziś ogłasza się podwyżki opłat za śmieci dla przedsiębiorców o 140 proc. Te drastyczne wzrosty będą odczuwalne dla nas wszystkich, bo przedsiębiorcy będą przenosić ten koszt na ceny swoich produktów, które codziennie kupujemy. Jako radni klubu Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta mówimy stanowcze "nie" dla podwyżek. Mówimy "nie" dla sięgania do kieszeni gdańszczan - podkreślił radny Przemysław Majewski.
REKLAMA
W opinii radnego Andrzeja Skiby kolejne obciążenia, które lokalna władza nakłada na przedsiębiorców, to krok w złym kierunku. - Przede wszystkim dlatego, że te podwyżki prawdopodobnie zostaną przerzucone na klientów, na konsumentów, na mieszkańców naszego miasta - powiedział.
Krytyczny komentarz gdańskiego piekarza
O ocenę podwyżek portal PolskieRadio24.pl poprosił gdańskiego piekarza Grzegorza Pellowskiego. Przedsiębiorca prowadzi sprzedaż swoich wypieków w kilkunastu punktach na terenie Gdańska. Nie pozostawia on złudzeń, że za podwyżkę zapłacą tak naprawdę mieszkańcy.
REKLAMA
- Wyższa opłata za odpady to kolejny znaczący element kosztowy po gazie, prądzie i rosnących cenach surowca w produkcji. Na pewno wpłynie na cenę produktu końcowego. Stanie się tak, mimo że w naszej piekarni staramy się segregować odpady - m.in. plastik, metal, szkło, makulaturę - łącznie gromadzimy od 8 do 10 frakcji. Robimy to, by obniżyć koszt wywożonych przez miasto śmieci. Kiedyś jeszcze płacono nam za odpady, teraz w wielu skupach za segregowane odpady każą sobie płacić - mówi Grzegorz Pellowski, mistrz piekarski.
- Minister rządu Ewy Kopacz oddał zamek fundacji z politykami PO w radzie. Jest tam hotel i restauracja
- "Bizantyjskie" nagrody w samorządach. Ci prezydenci miast rozdali największe premie swoim współpracownikom
- Wynajem lokalu w sercu Gdańska przy Długiej. Poseł Płażyński złoży zawiadomienie do prokuratury
PAP/PolskieRadio24.pl/Maciej Naskręt
kor
REKLAMA
REKLAMA