Rajdy? Tak, ale o wysokim standardzie
- Jeśli Robert Kubica będzie chciał wrócić do rajdów - nie mogę mu w tym przeszkodzić - mówi w rozmowie z "Rzeczpospolitą" szef Lotus Renault, Eric Boullier.
2011-02-14, 12:15
Boullier zdaje sobie sprawę, że rehabilitacja polskiego kierowcy może potrwać jeszcze bardzo długo. Zastanawiał się już jednak, co zrobi, gdy Kubica po powrocie do zdrowia postanowi dalej łączyć starty w Formule 1 z występami w rajdach.
- Jeśli popatrzy mi prosto w oczy i powie, że znowu chce wystartować w rajdzie, to nie mogę mu w tym przeszkodzić. Jedynym warunkiem może być prośba, aby wystartował w rajdzie o wysokim standardzie. Jeśli znów miałoby pójść coś nie tak, wolałbym, żeby konsekwencje były mniej dotkliwe - tłumaczył Boullier dziennikarzowi "Rzeczpospolitej".
W rozmowie z gazetą szef Lotus Renault przyznał, że nie zapadła jeszcze decyzja, kto zastąpi Kubicę w tym sezonie. Szansę na miejsce w bolidzie stracił rezerwowy kierowca, Bruno Senna. Klub wciąż jest w kontakcie z Vitantonio Liuzzim i Pedro de la Rosą. Najbliżej miejsca w bolidzie teamu jest jednak na dzień dzisiejszy Nick Heidfeld.
Niemiec bardzo dobrze wypadł podczas testów bolidu Lotus Renault. Na torze Jerez de la Frontera uzyskał najlepszy czas treningowy - przed Fernando Alonso z Ferrari i Michaelem Schumacherem z Mercedes GP. Co będzie, jeśli Heidfeld zostanie kierowcą Lotus Renault, a Robert Kubica wyzdrowieje przed końcem sezonu?
- Bardzo lubimy Roberta i czekamy na jego powrót. Nick wykonuje teraz swoją pracę, a jeśli będzie się liczył w walce o tytuł, wtedy zobaczymy. Nie będzie to łatwa decyzja - mówi "Rzeczpospolitej" Boullier.
gaw, "Rzeczpospolita"
REKLAMA