Eksperci: wzrost cen hamuje, ale nadal są i pozostaną one jeszcze wysokie

Mniejszy wzrost cen nie oznacza jeszcze, że one spadają. Nadal pozostają bowiem na wysokim poziomie a do celu inflacyjnego 2,5 proc. jeszcze daleko. Z pewnością latem ceny produktów spożywczych wyhamują, ale to zwykły czynnik sezonowy. Nie można także wmawiać ludziom, że wszyscy dostaną od banków darmowe kredyty na mieszkania, co ogłosił lider PO, bo to by oznaczało, że to my wszyscy jako podatnicy musielibyśmy za cudze kredyty bankom zapłacić - przestrzegali goście audycji "Rządy Pieniądza": Agnieszka Durlik z Krajowej Izby Gospodarczej i Adam Ruciński, prezes firmy BTFG.

2023-02-28, 10:00

Eksperci: wzrost cen hamuje, ale nadal są i pozostaną one jeszcze wysokie
Mniejszy wzrost cen nie oznacza jeszcze, że one spadają. Nadal pozostają bowiem na wysokim poziomie . Foto: Shutterstock/Tupungato

Eksperci rozmawiali m.in. o danych GUS w sprawie wzrostu cen w IV kwartale 2022 r. Wobec III kwartału ubr. wzrosły one o 2 proc. Między kwartałami II i III był to wzrost 3 proc.

- Ta sytuacja to składowa wielu czynników jak spadek zdolności nabywczej jak i mniejsze podwyżki cen przez przedsiębiorców. Wyraźnie widać też stabilizację cen energii, a nawet spadek cen hurtowych gazu. To z pewnością wpływa na ograniczenie presji na podnoszenie cen przez przedsiębiorców. Oczywiście sytuacja międzynarodowa jest dynamiczna więc czynniki ryzyka są - mówiła Agnieszka Durlik.

W jej opinii należy podkreślić, że jeśli konsumenci ograniczają swoje zakupy, to przedsiębiorcy, którzy od tych zakupów są uzależnieni, może mają ochotę na takie podwyżki cen.

Wyhamowanie kwestii płacowych

- W firmach została też przyhamowana kwestia płacowa, choć oczywiście są takie branże jak górnictwo, gdzie podwyżki są akceptowane. Większość pracodawców tłumaczy jednak swoim pracownikom, że ze względu na trudną sytuację na rynku nie są w stanie już tak podwyższać wynagrodzeń. Jeśli to się utrwali to jest szansa, żeby przystopować wzrost ceny ale o tym, żeby miały one zacząć spadać to jeszcze dyskutować nie możemy - dodała Agnieszka Durlik.

REKLAMA

Adam Ruciński stwierdził, że z cenami jest jak z giełdą: trzy kroki do przodu, jeden do tyłu. Odniósł się do pojawiających się zapowiedzi, że latem ceny zaczną spadać.

- Co roku ceny produktów spożywczych spadają w stosunku do cen wiosennych. Zobaczymy więc spadek cen. Pomidory na pewno będą latem tańsze. Ale nie można mówić, że ceny spadną. Spadnie dynamika wzrostu ale nadal będą one wysokie. Nie ma co liczyć na to, że wrócimy do cen sprzed 2-3 lat. Nigdzie, nikt jeszcze nie ogłosił, że będziemy mieć do czynienia z deflacją czyli spadkiem cen - podkreślał Adam Ruciński.

Dodał, że wobec tego nie należy w ogóle mówił na razie o spadku stóp procentowych, bo "inflacja, której jeszcze nie okiełznaliśmy znów może zacząć rosnąć".

Polityczne obietnice 

REKLAMA

Goście audycji odnieśli się też do zapowiedzi Donalda Tuska o kredycie na pierwsze mieszkanie z oprocentowaniem na 0 proc. Miałyby do niego prawo osoby do 45 roku życia. Byłaby też 600 zł dopłata do wynajmu mieszkań.

- Trudno komentuje się wypowiedzi polityczne. Wiadomo, że takiego kredytu nie będzie. To fajnie brzmi ale jest nierealne. Ktoś musiałby bankom zrekompensować kredyt udzielony na 0 proc. Wskazuję przy tym na budżet a więc podatników - powiedział Adam Ruciński.

Zaznaczył, że banki  nawet  nie mogłyby udzielić takiego kredytu gdyż byłoby to działanie na szkodę udziałowców, a także nieracjonalne.

- To nieracjonalne i nie da się tego obronić. Musiałby być ktoś kto takie działanie bankom zrekompensuje, a jeżeli budżet to znaczy, że te kredyty spłacilibyśmy my  - stwierdził Adam Ruciński.

REKLAMA

Niezbędny szerszy program

Agnieszka Durlik zaznaczyła, że należały realnie spojrzeć na rynek mieszkaniowy i stworzyć program skierowany do szerszej grupy podmiotów niż jakieś wąsko określone grupy, program, który pomagałby wszystkim poprawiać warunki bytowe.

- Wtedy mielibyśmy na pewno skok po stronę dzietności - stwierdziła ekonomistka.

Zauważyła, że wprawdzie mieszkanie jest prawem ale nie oznacza to prawa do własności, ale do dysponowania miejscem, w którym zamieszka rodzina.

- Mamy wiele narzędzi, spółdzielnie, TBS-y, można wspierać gminy w polityce komunalnej. Niekoniecznie muszą być to inicjatywy związane z własnością mieszkań, niekoniecznie muszą w tym uczestniczyć instytucje finansowe, które mają przynosić zysk swoim udziałowcom - powiedziała Agnieszka Durlik.

REKLAMA

Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.

Posłuchaj

Agnieszka Durlik z Krajowej Izby Gospodarczej i Adam Ruciński, prezes firmy BTFG komentują sytuację gospodarczą w Polsce ("Rządy Pieniądza" Anna Grabowska PR24) 20:06
+
Dodaj do playlisty

PR24/Anna Grabowska/mk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej