Eksperci: kredyt mieszkaniowy na 0 proc. rodem z gospodarki centralnie planowanej

Pomysł kredytu na 0 proc. może wyrządzić wiele złego na rynku mieszkaniowym. Spowoduje jedynie znaczny wzrost cen mieszkań, które tym samym staną się jeszcze mniej dostępne dla mniej zamożnych Polaków. Nie rozwiążą też problemu braku mieszkań, a jedynie napełnią kieszenie deweloperów - mówili goście audycji Rządy Pieniądza: dr Przemysław Kwiecień z XTB i Piotr Palutkiewicz, wiceprezes Warsaw Enterprise Institiute.

2023-03-02, 10:00

Eksperci: kredyt mieszkaniowy na 0 proc. rodem z gospodarki centralnie planowanej
Pomysł kredytu na 0 proc. może wyrządzić wiele złego na rynku mieszkaniowym. Foto: Shutterstock/XanderSt

- Każdy szanujący się ekonomista musi ten pomysł zrównać z ziemią. Po to mamy wolny rynek, żeby nie robić takich rzeczy, to bez sensu. Choć np. na rynku gazu trudno jest go organizować to już w strefie monetarnej jest to absolutnie konieczne. Cena pieniądza jest kluczowa w gospodarce. Jeśli sprawiamy, że pieniądz nie ma ceny to w gospodarce dzieje się źle a cena pieniądza rynku mieszkaniowym ma fundamentalne znaczenie, żeby nie dochodziło na nim do anomalii. Pytanie, kto byłby głównym beneficjentem takiego. Wiadomo, że deweloperzy, osoby czerpiące zyski z najmu mieszkać a więc mające wysoki zysk netto – mówił dr Kwiecień.

Zaznaczył, że ekonomiści mają moralny obowiązek torpedowania takich pomysłów bo są one "wyjęte z książki o gospodarce centralnie planowanej".

Odniósł się do informacji jakoby dopłaty do kredytu na 0 proc. miały pochodzić z zysków PKN Orlen. Nazwał to "patologią na patologii".

Mieszkania zdrożeją

Równie krytyczny był Piotr Palutkiewicz. Jak zaznaczył, nie rozwiążemy problemu osób, których nie stać na mieszkanie.

REKLAMA

- Gdy zaoferujemy kredyt darmowy to Polacy masowo po niego ruszą a deweloperzy i właściciele podwyższą ceny. Co z tego, że będziemy mieli kredyt na 0 proc. skoro mieszkania ceny mieszkań podskoczą o 10-20 proc. Dalej nie będzie ludzi na nie stać, nawet spłacając tylko kapitał. I tak będzie to 10-20 proc. więcej - wyjaśniał Piotr Palutkiewicz.

Podkreślił, że ktoś musiałby za taki kredyt bankom zapłacić i gdyby był to budżet państwa do faktycznie byliby to wszyscy podatnicy. Wspomniał przy tym o możliwości podwyżki VAT.

- Pani zapłaci, pani zapłaci - cytował za inżynierem Mamoniem z filmu Rejs wiceprezes WEI.

Nadwyżka w budżecie państwa

Goście audycji odnieśli się też do danych MF na temat wykonania budżetu państwa na 2023 r. po styczniu. Wynika z nich, że dochody budżetu wyniosły 54,5 mld zł co stanowiło 9 proc. założonej całości, wydatki to 43,3 mld zł i 6,4 proc. Oznacza to nadwyżkę rządu 11,2 mld zł.

REKLAMA

- Mamy dużą dynamikę miesięczną jeśli chodzi o wpływy i wydatki budżetowe. To co zwraca uwagę, to bardzo duża, 20 proc. obniżka wpływów z tytułu podatku VAT rok do roku. To najbardziej niepokoi a pokazuje, że konsumujemy znacząco mniej. Choć spodziewaliśmy, to jednak taki spadek niepokoi a dotyczy też handlu, usług, produkcji. To cały mechanizm rynkowy - stwierdził Piotr Palutkiewicz. 

Dr Kwiecień zaznaczył, że styczeń to miesiąc, który nie jest zbyt miarodajny jeżeli chodzi o ocenę sytuacji budżetowej, gdyż następują wówczas znaczne  przesunięcia z minionego roku. Dopiero kilka kolejnych miesięcy pokaże nam obraz sytuacji choć z danych o sprzedaży detalicznej widać już, że ona realnie nie rośnie a wysoka inflacja nominalnie liczy się do dochodów budżetowych.

Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.

Posłuchaj

Dr Przemysław Kwiecień z XTB i Piotr Palutkiewicz, wiceprezes Warsaw Enterprise Institiute komentują m.in. najnowsze pomysły polityków dotyczące kredytów mieszkaniowych ("Rządy Pieniądza" Anna Grabowska PR24) 22:34
+
Dodaj do playlisty

PR24/Anna Grabowska/mk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej