Ukraina odpiera zmasowane ataki Rosjan i szykuje kontrofensywę. Wskazano termin
- Sytuacja jest trudna, lecz za 2-3 tygodnie, wraz z poprawą pogody, spodziewamy się ukraińskiej kontrofensywy - powiedział szef władz Ługańszczyzny Serhij Hajdaj.
2023-03-13, 12:11
Gubernator powiadomił na antenie ukraińskiej telewizji, że niedawno wrócił z linii frontu i przekazywane przez niego doniesienia są oparte na własnych obserwacjach. Nagranie z wypowiedzią Hajdaja ukazało się też na profilu samorządowca na Facebooku.
Wróg przerzucił w rejon Kreminnej i Biłohoriwki dużo oddziałów rezerwowych. Ataki trwają niemal przez całą dobę, najeźdźcy próbują szturmować nasze pozycje siłami m.in. piechoty morskiej i wojsk powietrznodesantowych. Rosjanom kończy się jednak nowoczesne uzbrojenie, np. czołgi T-90 musiały zostać zastąpione starszymi T-72 - oznajmił Hajdaj.
Gubernator poinformował, że ukraińska armia również mobilizuje rezerwy. Zadeklarował, że pod koniec marca lub na początku kwietnia, gdy grunt w Donbasie stanie się bardziej suchy, można będzie rozpocząć na Ługańszczyźnie operację kontrofensywną.
- Kłopoty Kremla z utrzymaniem spójności propagandy ws. wojny na Ukrainie. ISW: Putin stracił kontrolę
Sytuacja na froncie
Najcięższe walki toczą się w Bachmucie i jego okolicach w obwodzie donieckim. Tam w zeszłym tygodniu Ukraińcy planowo wycofali się ze wschodniej części miasta, ale wciąż bronią się na zachód od rzeki Bachmutka i przeciwdziałają próbom rosyjskiego otoczenia swoich pozycji.
Posłuchaj
Rosjanie, jak wskazuje na antenie telewizji "Rada" ekspert wojskowy Serhij Hrabski, już od wielu tygodni wykorzystują tam swoją jedyną przewagę, to znaczy przewagę w liczbie żołnierzy. Jak zaznacza, Rosjanie nie licząc się ze stratami, starają się wyprzeć ukraińskich żołnierzy z ich pozycji. Niestety, jak dodaje ekspert, czasem im się to udaje, bo dla ukraińskich sił przeciwstawienie się dwudziestokrotnej przewadze wroga jest często bardzo trudne.
REKLAMA
ms/IAR, PAP
REKLAMA