Bartosz Grzelak poprowadzi węgierski klub. Polskiego trenera czeka trudne zadanie

Grzelak rozpoczął wielką karierę trenerską od funkcji asystenta selekcjonera reprezentacji U-21. Kolejnym wyzwaniem na jego zawodowej ścieżce było samodzielne poprowadzenie AIK Solna. Podczas jego dwuletniej kadencji klub zakwalifikował się do el. Ligi Konferencji, gdzie po przejściu Worskli Połtawa i Skhendiji ostatecznie musiał uznać wyższość Slovacko i nie awansował do fazy grupowej rozgrywek.

Teraz szwedzkiego szkoleniowca o polskim pochodzeniu czeka nowe wyzwanie. Węgierski MOL Fehervar FC przedstawił go jako nowego trenera. Klub, który przez lata znany był jako Videoton (później MOL Vidi), przechodzi ostatnio trudny okres - po "tłustych" latach, zwieńczonych mistrzostwem kraju w 2018 roku, przyszedł gorszy okres. MOL zajmuje bowiem przedostatnie miejsce w tabeli ligi węgierskiej ze stratą punktu do bezpiecznej lokaty.

- Zespół bez wątpienia znajduje się w trudnej sytuacji, ale nadal jestem podekscytowany i dumny z rozpoczęcia pracy w klubie. To nie czas na rozmowy o długoterminowych planach, musimy żyć teraźniejszością. Zadanie jest znane każdemu. Przejąłem AIK w 2020 r. w podobnej sytuacji, z doświadczenia wiem, że najważniejsze jest, byśmy wszyscy szli w tym samym kierunku. Mam świadomość, że oczekiwania co do drużyny były znacznie wyższe, ale teraz muszę to odłożyć na bok - oświadczył Grzelak na łamach klubowej strony internetowej MOL.

Warto wspomnieć, że Grzelakowi bacznie przyglądały się polskie kluby. Według medialnych doniesień zatrudnieniem 44-latka były zainteresowane m.in. Górnik Zabrze oraz Lechia Gdańsk.

• Serie A: Nicola Zalewski z golem, debiut Jordana Majchrzaka. Porażka osłabionej Romy
• Ekstraklasa: Legia lepsza od Stali w Warszawie. "Wojskowi" nie rezygnują z pościgu za Rakowem
• Premier League: Arsenal rozbił Fulham. Manchester United zatrzymany przez Southampton

bg