ABW zlikwidowała rosyjską siatkę szpiegowską. Media: wśród zatrzymanych jest trzech Białorusinów
Niezależne media białoruskie informują o likwidacji rosyjskiej sieci szpiegowskiej w Polsce. Powołują się na publikacje w mediach polskich. Dziś rano wczorajsze wieczorne informacje o likwidacji siatki potwierdził w Polskim Radiu wicepremier Mariusz Błaszczak.
2023-03-16, 12:56
Białoruski opozycyjny portal Nasza Niwa opublikował personalia zatrzymanych Białorusinów. Są to 52-letni Mikałaj Maskalenka, 29-letni Uładzisłau Pasmiciuch i 19-letnia Maria Miadzwiedziewa. Media opublikowały zdjęcie Marii Miadzwiedziewej. Polskie służby nie informują o narodowości zatrzymanych.
Od momentu uzyskania niepodległości w 1991 roku służby specjalne Białorusi działają pod kontrolą FSB Federacji Rosyjskiej i często dają się sterować władzom w Moskwie. Każdego roku absolwenci szkół wyższych FSB Rosji i KGB białoruskiego składają przysięgę w muzeum Feliksa Dzierżyńskiego, znajdującym się w majątku Dzierżyńskich w obwodzie mińskim na Białorusi.
ABW zatrzymała dziewięć osób
Zatrzymani podejrzewani są o prowadzenie działań wywiadowczych przeciwko Polsce oraz przygotowywanie aktów dywersji na zlecenie rosyjskiego wywiadu. To cudzoziemcy zza wschodniej granicy.
Sześciu z nich zostało aresztowanych. Prokuratura postawiła im zarzuty szpiegostwa na rzecz Rosji oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Materiał dowodowy wskazuje, że grupa prowadziła monitoring tras kolejowych, a do jej zadań należało m.in dokumentowanie transportów z uzbrojeniem dla Ukrainy. Podejrzani przygotowywali się również do akcji dywersyjnych mających na celu sparaliżowanie dostaw sprzętu, broni oraz pomocy dla tego kraju. Funkcjonariusze ABW zatrzymali kamery, sprzęt elektroniczny i nadajniki GPS, które miały być montowane na transportach z pomocą.
REKLAMA
Informacje ABW pokazują, że grupie zlecano też działania propagandowe w celu zdestabilizowania relacji polsko-ukraińskich, podsycania i rozbudzania w Polsce nastrojów wrogich wobec państw Paktu Północnoatlantyckiego oraz atakowania polityki rządu wobec Ukrainy. ABW ma dowody, że podejrzani byli wynagradzani przez rosyjskie służby specjalne. Członkowie grupy otrzymywali systematycznie wypłaty za realizowane zadania.
- Wiceszef MON: dezinformacja jest elementem działań agresywnych, każdy z nas może nieświadomie być bronią
- Przychody i kontakty Sikorskiego pod lupą służb. Szef MSWiA: branie pieniędzy od obcego rządu wymaga wyjaśnień
dn/IAR
REKLAMA