Lisiński kłamał ws. molestowania przez księdza. Promowali go... Overbeek i Scheuring-Wielgus

Marek Lisiński oskarżył ks. Zdzisława Witkowskiego o pedofilię, której miał doświadczyć w 1981 r., gdy był ministrantem. Okazało się, że nic takiego nie miało miejsca. A za rzekome cierpienia przepraszał go sam papież Franciszek.

Opozycja chętnie wykorzystała temat do własnych celów. Poseł Lewicy Joanna Scheuring-Wielgus promowała Lisińskiego na wiele sposobów. Również Ekke Overbeek, czyli postać ostatnio dosyć głośna - opisał sprawę Lisińskiego w swojej książce.

Kłopoty Lisińskiego zaczęły się w 2021 r. Sąd Apelacyjny w Łodzi potwierdził prawomocnie, że Marek Lisiński zmyślił fakt molestowania go przez jednego z duchownych. Na jaw wyszły też inne fakty.

Lisiński kłamał ws. molestowania przez księdza. To nie koniec historii

"Mowa o próbie »dogadania« się z Kościołem, którą, jak donosiła »GW«, mężczyzna ocenił na 235 tys. złotych. Okazało się też, że Lisiński pożyczał spore kwoty od księdza, który miał go rzekomo molestować. Aktywista domagał się miliona złotych zadośćuczynienia i przeprosin" - czytamy na portalu wPolityce.pl.

Lisiński jednak się nie poddawał. W maju 2022 r. złożył do Sądu Najwyższego skargę kasacyjną. 31 marca 2023 r. Izba Cywilna Sądu Najwyższego postanowiła - zapadła decyzja o odmowie przyjęcia skargi do rozpatrzenia. Lisiński przegrał przed polskim sądami.

• Marek Lisiński kłamał ws. molestowania seksualnego przez księdza. Jest uzasadnienie Sądu Apelacyjnego
• Wypromował oszusta, teraz atakuje Jana Pawła II. Kim jest Ekke Overbeek?

wPolityce.pl/pb