Prezydent Joe Biden w Irlandii: niech Bóg chroni wszystkich, którzy służą pokojowi
O potrzebie nadziei, odwagi i współpracy mówił amerykański prezydent w irlandzkiej Ballinie. Przemówienie w miasteczku, z którego pochodzi jego rodzina, było ostatnim punktem wizyty Joe Bidena w republice Irlandii i Irlandii Północnej. O szczegółach korespondent Polskiego Radia Adam Dąbrowski.
2023-04-15, 04:30
Prezydent Joe Biden mówił o potrzebie jedności w czasach, gdy świat jest na rozdrożu. - Brutalna wojna niszczy spokój Ukrainy i Europy. Musimy odnowić nasze przywiązanie do wartości, o jakie walczyli nasi przodkowie. O co walczyli Irlandczycy? O wolność i demokrację. Ich zawsze trzeba bronić - podkreślił i podziękował mieszkańcom republiki za pomoc dla uchodźców. - Niech Bóg chroni wszystkich tych, którzy służą pokojowi - dodał.
Tłum reagował entuzjastycznie. Podczas całej wizyty widać było, że Joe Biden czuje się w republice dobrze, a wizyta ma dla niego osobisty, emocjonalny wymiar. - Jestem w domu - powiedział w Dublinie. - Poziom ekscytacji to 10/10. Okolica nie zaśnie - ocenił jeden z mieszkańców Balliny w publicznym radiu RTE.
Prezydent Joe Biden w Irlandii
Z kolei w Irlandii Północnej atmosfera była inna. Prezydent Joe Biden - zdając sobie sprawę, że musi balansować pomiędzy różnymi wrażliwościami - przemawiał ostrożniej. Większość unionistów, chcących zachowania więzów z Londynem, witała go raczej chłodno. Od dekad amerykańscy prezydenci są z punktu widzenia lojalistów raczej sojusznikami irlandzkich republikanów - drugiej strony sporu, który dzieli region od dekad.
W dodatku Joe Biden często podkreśla swoją irlandzkość. Arlene Foster, szefowa DUP, największej partii unionistycznej, stwierdziła nawet w telewizji GB News, że prezydent "nienawidzi Zjednoczonego Królestwa", co spotkało się z dementi Białego Domu.
REKLAMA
Posłuchaj
W ostatnim dniu wizyty na Szmaragdowej Wyspie prezydent Joe Biden odwiedził ważne miejsce dla katolików: sanktuarium maryjne w Knock. Spotkał tam księdza, który udzielał jego synowi, Beau, ostatniego namaszczenia. Joe Biden nie krył wzruszenia.
Przemówienie i wizytę zakończyła muzyka U2. Ale wcześniej Joe Biden wsparł lokalną drużynę futbolu galickiego. - Mayo for Sam - krzyknął, nawiązując popularnego w okolicy hasła kibiców. Od ponad 70 lat drużyna próbuje odzyskać Puchar Sama Maguire'a - najważniejsze trofeum dyscypliny.
- Prezydent Joe Biden w Irlandii: pokój powinien być tym, co nas prowadzi
- Joe Biden będzie ubiegał się o reelekcję? Jasna deklaracja prezydenta USA
ng/IAR
REKLAMA
REKLAMA